Trzy minuty emocji w meczu NMC Górnik Zabrze

Niedzielny mecz NMC Górnik Zabrze – Stal Mielec goście określali mianem „mission impossible”. I miano rację, bo faworyt nie zawiódł. Wiceliderzy PGNiG Superligi odnieśli pewne zwycięstwo, praktycznie od pierwszego gwizdka dyktując warunki.

Stal prowadziła jedynie w 2 minucie po trafieniu Tomasza Grzegorka, jedyny remis 1:1 notowaliśmy w 3 minucie. Chwilę później gospodarze prowadzili już czterema bramkami, a w 13 min nawet pięcioma (7:2). Przyjezdni potrafili jeszcze zniwelować straty do dwóch trafień (12:10 w 29 min), ale końcówka tej odsłony ponownie należała do zabrzan, którzy na przerwę schodzili w dobrych humorach, a które szybko po wznowieniu gry jeszcze bardziej sobie poprawili (20:12 w 37 min).

Gdy po kwadransie drugiej odsłony przewaga Górnika sięgnęła już 10 trafień (26:16) emocje w zabrzańskiej hali się skończyły. Ostatecznie podopieczni Rastislava Trtika pokonali mielczan wysoko dziewięcioma bramkami.

 

NMC Górnik Zabrze – Stal Mielec 35:26 (14:10)

GÓRNIK: Kornecki, Galia – Daćko 2, Tomczak 4, Gromyko 1, Sluijters 4, Czuwara 7, Pawelec 2, Buszkow 3, Tatarincew 2, Gliński, Gogola, Bąk 6, Sićko 2, Adamuszek 2. Kary: 10 min. Trener Rastislav TRTIK.
STAL: Wiśniewski, Lipka – Wilk, Janyst 3, Wypych 3, Krępa 3, Skuciński 2, Mochocki, Miedziński 2, Pawłowski 1, Sarajlić 2, Grzegorek 2, Kowalczyk 5, Cuzić, R. Krupa 1, Ćwięka 2. Kary: 6 min Trener Krzysztof LIPKA.