Błąd i kary GieKSy

Niesłychane emocje towarzyszyły drugiemu spotkaniu Tauronu KH GKS Katowice z Medvescakiem Zagrzeb w półfinale Pucharu Kontynentalnego w Belfaście. O minimalnej przegranej 2:3 katowickiego zespołu zadecydowała nadmierna ilość kar i strata 2. goli w pierwszej odsłonie. Wprawdzie doprowadził do wyrównania, ale potem ekipa z Zagrzebia zdołał zdobyć zwycięskiego gola. Losy awansu nie zostały jeszcze rozstrzygnięte, bo o losach katowickich hokeistów zadecyduje ostatnie spotkanie z gospodarzami.

Zespół chorwackiego Medvescaka ma bogatą przeszłość, bo przecież jeszcze nie tak dawno występował w rosyjskiej KHL (nawet grał w 1/4 finału play off), zaś przed i teraz występuje w austriackiej lidze EBEL. Ostatnio jednak mu się nie wiedzie i w ligowych rozgrywkach zajmuje przedostatnie miejsce, a i inauguracyjnego meczu z Belfastem Giants też nie zaliczy do udanych, bo przegrał 0:4. Dla hokeistów z Zagrzebia potyczka z Tauronem była z serii „być albo nie być”.

Mecz dla podopiecznych trenerskiego duetu: Tom Coolen – Piotr Sarnik rozpoczął się fatalnie. W krótkim dostępie „złapaliśmy” 3 kary i przez 2 min. graliśmy w podwójnym osłabieniu. Co nas nie zabije to nas wzmocni – to porzekadło się sprawdziło jak ulał. Kevin Lindskoug imponował spokojem w bramce, zaś jego koledzy również stanęli na wysokości zadania i przez pewien czas utrzymywał się rezultat bezbramkowy.

Trudno jednak marzyć o utrzymaniu tego wyniku, kiedy zalicza się 8 minut kar. Kiedy w 14:20 min. do boksu kar powędrował Jakub Wanacki to rywale skrzętnie wykorzystali tę sytuację, bo. 28 sek. później Michael Robert Aviani strzelił pierwszego gola dla drużyny z Zagrzebia. 2 min. później nie popisał się Lindskoug, który źle wybił krążek i nie zdążył powrócić do bramki. David Brine podwyższył na 2:0 i katowicki zespół znalazł się w trudnej sytuacji. Przewaga hokeistów z Zagrzebia była wyraźna (17 – 8 w strzałach), ale wynikała ona z ich gry w przewadze.

Druga odsłona była już zdecydowanie lepsza w wykonaniu Tauronu. Maciej Urbanowicz w zamieszaniu podbramkowym zdobył kontaktowego gola. A potem katowiccy hokeiści mieli kilka świetnych sytuacji, ale ani Tomasz Malasiński, ani Patryk Wronka, czy Grzegorz Pasiut nie potrafili skierować krążka do siatki. Jednak był cień szansy, by jeszcze odwrócić losy meczu.

Kiedy Janne Laakkonen już w 42 min. wyrównał, mieliśmy nadzieję, że ten rytm zostanie utrzymany, ale Yan Sauve wyrównał. Ten ostatni w 49:11 min. otrzymał otrzymał karę 2+10 i znów była szansa na wyrównanie, ale znów zabrakło skuteczności. W 58:27 min Lindskoug opuścił bramkę, ale nie przyniosło to żadnego efektu.

Szkoda straconej szansy, bo można było się pokusić o korzystny wynik. Pozostała jeszcze jedna szansa. Wygrana z gospodarzami pozwoli awansować Tauronowi do finału, ale zadanie piekielnie trudne.

 

TAURON KH GKS KATOWICE – MEDVESCAK ZAGRZEB 2:3 (0:2, 1:0, 1:1)

0:1 – Aviani – Svensson (14:48, w przewadze), 0:2 – Brine – Zanorski (16:48), 1:2 – Urbanowicz (22:32), 2:2 – Laakkonen – Tuhkanen – Pasiut (41:29), 2:3 Sauve – Armstrong (42:50)

Sędziowali: Maksim Rożkow i Siergiej Sobolew – Robert Pullar i Scott Rodger.

TAURON: Lindskoug; Wanacki (2) – Heikkinen, Deveczka (2) – Czakajik, Krawczyk – Tuhkanen, Skokan – Wysocki; Łopuski – Rohtla – Wronka, Malasiński – Pasiut (2) – Laakkanen, Fraszko – Starzyński (4) – Urbanowicz, Sawicki – Krężołke – Michał Rybak. Trener Tom COOLEN.

MEDVESCAK: Rosandić; Sauve (2+10) – Lehtonen (2), Kudelka (2) – Puzić, Sijan – Cepon, Robar – Manavian; Mauldin – Sylvestre – Ficur, Aviani (4) – Armstrong – Svensson, Simsic – Zanorski – Brine. Trener Aaron FOX.

Kary: Tauron – 12 (2 tech.) min., Medvescak – 20 min.

 

Medvescak Zagrzeb – Belfast Giants 0:4 (0:1, 0:1, 0:2)

Gole: Vandermeer (20), Hook (26), Johner (50), Dywer (59).

 

1. Belfast 1 3 4:0

2. Katowice 2 3 6:3

3. Zagrzeb 2 3 3:6

4. Ritten 1 0 0:4

W sobotę grają: Ritten Sport – Medevscak Zagrzeb (16.00), Belfast Giants – Tauron KH GKS Katowice (20.00).

 

Na zdjęciu: Kevin Lindskoug przez całe spotkanie bronił świetnie, ale popełnił jeden błąd i on był kluczowy w końcowym rozrachunku.