Cabrera: Teraz wygrać z Legią

Dzięki panu Cracovia zdobyła pierwszą w tym sezonie bezpośrednią bramkę z rzutu wolnego.
Airam CABRERA: – To też mój pierwszy gol z rzutu wolnego od chyba 15 lat. Wcześniej po prostu tego nie robiłem. W drużynach, w których grałem, mieliśmy od tego specjalistów. Lubię jednak próbować, ćwiczyć te zagrania i ostatnio trener zauważył, że nieźle mi to wychodzi, więc wyznaczył mnie do rzutów wolnych. Jeśli będę strzelał gole, pewnie nadal trener będzie mnie wyznaczał do tych zagrań.

Dzięki pańskiej bramce doprowadziliście do remisu, a w efekcie wygrywacie piąty mecz z rzędu.
Airam CABRERA: – Bardzo się cieszę z tego gola, bo pomógł drużynie odnieść zwycięstwo. Cała drużyna mocno przygotowywała się do tego meczu. Najważniejsze, że udało nam się zdobyć trzy punkty. Wszyscy jesteśmy drużyną, każdy pomaga, nieważne, czy bramkę strzelę ja, czy kolega z zespołu. Musimy iść w tym kierunku i nadal się rozwijać.

W drugiej połowie zaliczył pan asystę przy golu Sergiu Hanki. To zagranie było ćwiczone?
Airam CABRERA: – No cóż… Muszę przyznać, że to w połowie asysta, a w połowie gówniane przyjęcie piłki. Fakt jednak, że ćwiczymy takie akcje podczas treningów. Skoro więc padł gol, pozostanę przy tym, że była to perfekcyjna asysta. Mogłem zanotować jeszcze jedną asystę, ale po moim podaniu „Wdówka” (Mateusz Wdowiak – przyp. red.) nie zdołał pokonać bramkarza. Bardzo się cieszę z wygranej, bo udanie rozpoczynamy rundę i kontynuujemy naszą zwycięską serię.

Sergiu Hanca pokazał w debiucie, że może być mocnym punktem Cracovii?
Airam CABRERA: – Tak, od pierwszych treningów widziałem, że to bardzo dobry piłkarz. Czułem to. Na pewno dużo wniesie do naszej gry.

O szóstą wygraną z rzędu będzie trudno, bo jedziecie do Warszawy na mecz z Legią.
Airam CABRERA: – Mam pewnego kolegę, który mówi, że po każdym kolejnym zwycięstwie jest się bliżej porażki i na odwrót. My jednak teraz jesteśmy pewni siebie, jesteśmy w dobrej formie i pojedziemy do Warszawy po zwycięstwo. Wierzymy, że możemy zrobić w stolicy coś dobrego.

 

Na zdjęciu: Airam Cabrera w zimowych sparingach zdobył trzy gole, więc wiosnę też zaczyna od trafienia.