Felix: Zawsze może być lepiej

Hiszpan dzięki temu, że latem dołączył do drużyny Piasta miał możliwość przygotowywania się pod okiem trener Waldemara Fornalika i jego sztabu. Choć różnice w samych treningach były spore, to pochodzący z Madrytu piłkarz w miarę szybko się dostosował. W efekcie ma już na swoim koncie 16 występów w lidze. – Jestem zadowolony z tego, że w pierwszej rundzie w Polsce gram regularnie i trener chyba jest ze mnie zadowolony. Czekam na gola już trzy miesiące, mam nadzieję, że jeszcze w tym roku poprawię swoje statystyki – mówi nam Jorge Felix.

Nie chce wpaść

Zawodnik zdaje sobie sprawę także z tego, że jego statystki nie są najlepsze, biorąc pod uwagę, że jest ofensywnym pomocnikiem. Choć okazji nie brakuje to licznik goli i asyst zatrzymał się na skromnej… jedynce. – Teraz w ostatnim meczu z Pogonią mogłem strzelić gola, byłem blisko, ale może potrzebuję trochę szczęścia? Jak na razie zdobyłem tylko jedną bramkę i zaliczyłem jedną asystę.

Oczywiście, że mogło być lepiej. Nie zawsze wszystko zależy ode mnie. Czasem świetnie broni bramkarz, jak choćby w meczu z Zagłębiem Sosnowiec, czasem jestem blisko asysty, ale koledzy nie trafiają z dogodnych pozycji – przyznaje Hiszpan, którego do dobrej gry w ostatnim meczu miała zmotywować… hiszpańska flaga na trybunach stadionu przy ul. Okrzei. – Widziałem na trybunach flagę, ale to nie była moja rodzina, ani żadni przyjaciele. Rozmawiałem z tymi kibicami i mówili mi, że wywiesili flagę, żeby mnie zmobilizować do jeszcze lepszej gry – dodaje Felix.

Potwierdzić formę

Brak gola wynagrodził Felixowi świetny występ całej drużyny i bardzo ważne trzy punkty. Telewizyjni komentatorzy i eksperci byli pod wrażeniem gry drużyny trenera Fornalika. – Myślę, że z Wisłą Kraków zagraliśmy nawet lepiej, choć Pogoń może ma nawet lepszą drużynę. To jednak były zdecydowanie dwa nasze najlepsze występy w tym sezonie – uważa Jorge, który chciałby, aby w piątkowym meczu Piast potwierdził dobrą formę i zgarnął kolejne trzy punkty.

– To trochę nielogiczne, że mamy najpierw 10 dni przerwy pomiędzy meczami, a teraz 5, ale musimy być na to przygotowani. Wszystko podporządkowujemy pod to, aby w Lubinie także zagrać niezły mecz. Widziałem kilka spotkań Zagłębia, pamiętam mecz z nimi tutaj w Gliwicach. To nie jest taka zła drużyna, może ostatnio gorzej grają, zwłaszcza w obronie – stwierdza hiszpański pomocnik, który w tym sezonie grywał zarówno na skrzydłach, jak i tuż za plecami napastnika.

 

 

Na zdjęciu: Jorge Felix gra ostatnio nieźle, ale swoich statystyk nie poprawił…

 

Lotto Ekstraklasa, kolejka 18

7 grudnia (piątek), godz. 18.00

Zagłębie Lubin – Piast Gliwice