Feralne 5 minut gości pomogło!

Sosnowiczanie od zawsze należeli do niewygodnych rywali dla tyszan i tym razem też tak było. Obrońcy tytułu zdobyli komplet punktów, ale goście pokazali się z niezłej strony. Miło zaskoczył bramkarz Michał Czernik, który bronił w trudnych sytuacjach i obronił karnego Michaelowi Cichemu.

Andrej Gusow, trener Tychów, zdecydował się na zaciąg ze Wschodu i po obrońcy Aleksandrze Jeronawie wybór padł na napastnika. Jego wybrańcem został Aleksiej Jafimienko, 33-letni napastnik (188 cm), były reprezentant Białorusi i 3-krotny mistrz tego kraju. Białorusin należał przez wiele sezonów do najskuteczniejszych zawodników tamtejszej ligi i ostatnio występował w Dynamie Mołodeczno. By jednak bilans był na zero trzeba było z jednego zawodnika zrezygnować. Kamil Kalinowski w ostatnich miesiącach miał problemy z kręgosłupem i nigdy nie należał do faworytów trenera. „Kalina” tyski smog zamienił na krakowski i będzie występował w „Pasach”.

W I tercji Jarosław Rzeszutko miał przed sobą Michała Czernika i przegrał z nim tę potyczkę. W końcu jeden z ataków gospodarzy został zwieńczony sukcesem. Jeronaw popisał się świetnym podaniem, zaś Jakub Witecki sytuacji sam na sam raczej nie marnuje. W 13 min Filip Komorski znów miał przed sobą Czernika, ale był faulowany przez Filipa Stoklasę. Michael Cichy nie wykorzystał karnego, bo jechał na bramkę bez większego przekonania.

Gospodarzom w kolejnej odsłonie było znacznie łatwiej. W krótkim czasie zdobyli 3 gole, a między 3. i 4. było tylko 24 sek. odstępu. 3. bramka została zapisana Witeckiemu, ale był to „samobój”. Tyski napastnik posłał krążek w okolice bramki, zaś Nikita Bucenko chcąc wybić trafił w Czernika. W ostatniej tercji przez chwilę zrobiło się gorąco, kiedy to Adam Jaskólski zdobył 2. gola dla gości, ale gospodarze już pilnowali wyniku.

 

GKS TYCHY – ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 4:2 (1:0, 3:1, 0:1)

1:0 – Witecki – Jeronaw (9:57), 2:0 – Michnow – Komorski – Jafimienko (21:49), 3:0 – Witecki – Jeziorski – Galant (27:11). 4:0 – Cichy – Szczechura (27:35), 4:1 – Kana – T. Kozłowski (30:08), 4:2 – A. Jaskólski – Stojek – Akimoto (52:38).

Sędziowali: Sebastian Kryś – Mateusz Bucki i Patryk Puławski. [Widzów] 1200.

TYCHY: Murray; Pociecha (4) – Ciura, Bryk (2) – Górny, Jeronaw – Kotlorz, Kolarz; Szczechura – Cichy – Klimenko, Gościński – Rzeszutko – Bagiński (2), Michnow (2) – Komorski – Jafimienko (2), Witecki – Galant – Jeziorski. Trener Andrej GUSOW.

ZAGŁĘBIE: Czernik; Horzelski – Gniewek, Podsiadło – Akimoto, Działo – Charousek (2), Domogała – Duszak; Bucenko – Słaboń – Stoklasa, Kozłowski – Kana (2) – Luka, Bernacki (2+10) – Stojek – A. Jaskólski, Jarosz – Sikora – Piotrowski. Trener Marcin KOZŁOWSKI.

Kary: Tychy – 12 min, Zagłębie – 16 min.

 

Liczby

41

STRZAŁÓW oddali gospodarze, goście zrewanżowali się Murrayowi 27 uderzeniami.

 

 

JKH GKS Jastrzębie – PGE Orlik Opole 4:1 (0:0, 2:1, 2:0)

1:0 – Kominek – Homer – Dubinin (22:41), 1:1 – Rzekanowski (25:42), 2:1 – Fabusz (39:10, w osłabieniu), 3:1 – Wróbel – Ł. Nalewajka – Lukaczik (44:16), 4:1 – R. Nalewajka – Bigos – Sulka (57:20).

COMARCH Cracovia – Węglokoks Kraj Polonia Bytom 6:0 (2:0, 2:0, 2:0)

1:0 – Kapica (11:55), 2:0 – Csamango – Vachovec – Bepierszcz (12:56), 3:0 – Vachovec – Bepierszcz – Noworyta (24:03), 4:0 – Bryniczka – Kpaica – Kruczek (25:30), 5:0 – Csamango – Bepierszcz – Kamiński (47:28), 6:0 – Bepierszcz – Rompkowski – Noworyta (56:32).