Fornalik: Trzeba szybko zejść na ziemię

Krzysztof BROMMER: Patrząc na grę Piasta w meczach z takimi drużynami, jak Wisła czy Pogoń nasuwa się stwierdzenie, że najlepiej prezentujecie się, gdy rywal też chce grać w piłkę i nie muruje bramki. Zgadza się pan?

Waldemar FORNALIK: – Być może coś w tym jest. Mecz z Pogonią w naszym wykonaniu był solidny. Wygraliśmy zaangażowaniem i organizacją gry. Gdybyśmy byli mniej spójni, to Pogoń znalazłaby swoje szanse. Łatwiej się gra z drużynami, które też chcą grać w piłkę, bo po prostu jest wtedy więcej miejsca na boisku.

Brakuje wam jeszcze serii zwycięstw, bo taka była jedynie na początku sezonu. Mecz z Zagłębiem będzie ku temu okazją?

Waldemar FORNALIK: – Żałujemy spotkania z Zagłębiem Sosnowiec, bo trzy punkty powinny zostać w Gliwicach. Teraz robimy wszystko, by jak najlepiej przygotować się do meczu w Lubinie. Po dobrym meczu, gdy wszyscy zawodników chwalą, trzeba szybko zejść na ziemię i zdać sobie sprawę, że nie jedziemy do zespołu, który nie potrafi grać w piłkę. Zagłębie ma swoje atuty.

W ekipie „miedziowych” nie zagra Filip Starzyński. Pan doskonale go zna z czasów pracy w Ruchu. W Chorzowie generalnie miał pan szczęście do typowych rozgrywających, bo potem był jeszcze Patryk Lipski. Kogoś takiego brakuje w Piaście?

Waldemar FORNALIK: – Zespół bez Filipa na pewno nie położy się przed nami na boisku. W Piaście te zadania rozkładają się na kilku pomocników i ja z tego powodu nie narzekam, choć gdyby taki zawodnik dołączył do nas, to byłaby to wartość dodana. Nasz zespół pokazuje, że stanowi kolektyw i każdy coś wnosi do drużyny.

 

Lotto Ekstraklasa, kolejka 18

7 grudnia (piątek), godz. 18.00

Zagłębie Lubin – Piast Gliwice

 

Na zdjęciu: Waldemar Fornalik ostrożny w prognozach…