GKS Katowice szuka napastnika. „Silnego, wysokiego, zdolnego”

Mamy w kadrze paru zawodników, których latem kontraktowaliśmy z myślą o nieco dalszej przyszłości. Nie wykluczamy więc, że w stosunku do niektórych z nich rozważymy możliwość ich wypożyczenia do innych drużyn – mówił kilka tygodni na spotkaniu z mediami dyrektor GKS Katowice, Tadeusz Bartnik. Konkretne decyzje jeszcze nie zapadły, trener Dariusz Dudek części graczy wymienianych przez Bartnika – a padły wówczas nazwiska m.in. Daniela Rumina, Dominika Bronisławskiego czy Konrada Andrzejczaka – uważnie przyglądać się będzie w zimowych sparingach.

Najmniej prawdopodobne – przynajmniej w tym momencie – wydaje się ewentualne rozstanie z Ruminem. Choć młody napastnik ostatniego gola dla GKS Katowice strzelił… 3 sierpnia, u obecnego szkoleniowca znajdował miejsce w osiemnastce – a czasem i w podstawowej jedenastce. Zresztą nawet wchodząc z ławki, prezentował te boiskowe cechy, które szkoleniowiec ceni wysoko.

Katowiczanie mają też w kadrze jeszcze jednego napastnika, znacznie bardziej doświadczonego. Mowa oczywiście o Bartoszu Śpiączce, który – na tle innych graczy z Bukowej – ma dość cenny atut… pozaboiskowy: 90 procent kosztów jego utrzymania ponosi klub z Niecieczy, z którego jest do Katowic wypożyczony. Śpiączka idealnie pasował do taktyki, którą chciał grać Jacek Paszulewicz: odbiór piłki w środku pola i błyskawiczne podanie do szybkiego gracza „na szpicy”. Ale…

– W grze, której ja chciałbym nauczyć GieKSę, potrzebuję napastnika innego typu: silnego, wysokiego, zdolnego przyjąć dogrywaną doń piłkę tyłem do bramki – opisuje pożądany typ atakującego Dudek.

Właśnie snajpera o takiej charakterystyce katowiczanie szukać będą w otwierającym się lada chwila okienku transferowym. Lista kandydatów na dyrektorskim biurku leży, ale… napastnik o podobnych cechach to dziś najbardziej deficytowy „produkt” na polskich boiskach. – Jeśli się nie znajdziemy odpowiedniego kandydata w kraju, skrzynki mailowe są zasypane propozycjami „stranierich” – dodaje szkoleniowiec.

 

Dariusz Dudek, trener GKS Katowice
Credit: Lukasz Laskowski / PressFocus