GKS Tychy. Zadyszka czy kryzys?
Tyszanie zaliczyli bolesne i, naszym zdaniem, kompromitujące porażki na własnym lodzie z Toruniem oraz na wyjeździe w Bytomiu. Klasowej drużynie w takich meczach nie wypada tracić punktów. – To prawda, że nie wypada, ale nam się zdarzyło i nie szukamy usprawiedliwień – mówi środkowy napastnik GKS-u, Filip Komorski.
W ostatniej kolejce GKS przegrał na wyjeździe z Unią Oświęcim 1:2 po dogrywce, ale rywalizacja tych drużyn zawsze się toczy „na śmierć i życie”. – To swoisty fenomen, którego nie potrafię do końca rozwikłać – uśmiecha się tyski napastnik rodem ze stolicy. – Gdy grałem z Bartkiem Ciurą i Kamilem Kalinowskim w Unii na mecze z Tychami czekaliśmy jakby w nich decydowały się losy świata. Gdy teraz występuję w Tychach nic się nie zmieniło. Owszem, przegraliśmy z Unią, ale tym razem graliśmy dobrze. Oczywiście, że można narzekać na brak skuteczności czy zbyt dużą ilość kar. Proszę, jednak pamiętać, że po drugiej stronie jest rywal, który ambitnie walczy o punkty. A w takich potyczkach sąsiadów zza między wyzwalane są dodatkowe pokłady sił.
Przed reprezentacyjną przerwą tyszanie grają dwa ważne mecze w Jastrzębiu oraz Krakowie. – Ligowa średnia w tym sezonie wyraźnie się podniosła i notujemy więcej nieoczekiwanych rozstrzygnięć – przekonuje Komorski. – Nasz sezon zaczął się wcześniej, bo przecież graliśmy w Lidze Mistrzów i może dlatego złapaliśmy lekką zadyszkę. Na pewno nie można mówić o kryzysie. W poprzednich sezonach graliśmy słabiej na przełomie listopada i grudnia, zaś teraz trafiło nam się wcześniej.
Tyska ekipa niewątpliwie dysponuje najszerszą kadrą i trener Andrej Gusow może rotować składem, jednak ma też kłopoty. Remigiusz Gazda jest po operacji więzadeł, Mateusz Gościński narzeka na naderwaną pachwinę, zaś Gleb Klimenko musi załatwiać sprawy wizowe. Z kolei Aleks Szczechura nie spełnia oczekiwań trenera.
Na zdjęciu: Filip Komorski przekonuje, że zespół ma tylko chwilową zadyszkę…
Polska Hokej Liga
Piątek, 2 listopada
JASTRZĘBIE, 18.00: JKH GKS – GKS Tychy.
KRAKÓW, 18.30: Comarch Cracovia – Tauron KH GKS Katowice.
TORUŃ, 18.30: Energa – PGE Orlik Opole.
GDAŃSK, 18.30: Automatyka Węglokoks Kraj Polonia Bytom.
SOSNOWIEC, 19.00: Zagłębie – Unia Oświęcim.
TatrySki Podhale – Kadra PZHL przełożony na 14 listopada.
Niedziela, 4 listopada
JASTRZĘBIE, 17.00: JKH GKS – Zagłębie Sosnowiec.
OPOLE, 17.00: PGE Orlik – Automatyka Gdańsk.
OŚWIĘCIM, 17.00: Unia – Energa Toruń.
NOWY TARG, 18.00: TatrySki Podhale – Tauron KH GKS Katowice.
KRAKÓW, 18.30: Comarch Cracovia – GKS Tychy.
Węglokoks Kraj Polonia Bytom – Kadra PZHL przełożony na 3 grudnia.