Jastrzębski Węgiel do Radomia, a rywal wzmocniony

Za miesiąc do użytku oddane zostanie Radomskie Centrum Sportu, które pomieści ok. 5000 widzów. Czy zespół Roberta Prygla straci jeden ze swoich atutów? Trudno powiedzieć. Pewne jest to, że radomska drużyna – pierwszy rywal Jastrzębskiego Węgla w tym sezonie – poważnie się wzmocniła.

Mierzą wysoko

Nowy atakujący, Maksym Żygałow, to mistrz Europy w barwach reprezentacji Rosji sprzed roku. Dodatkowo do zespołu dołączył doskonale w Jastrzębiu-Zdroju znany środkowy, Alen Pajenk, czy też szwajcarski rozgrywający Reto Giger.

Radomianie chcą w tym sezonie zagrać w fazie play off. Dlatego też zgodzili się na 10-procentową obniżkę wynagrodzeń, aby zyskać następnie 20-procentową premię za awans do najlepszej szóstki. Mimo to faworytem dzisiejszej, otwierającej zmagania w całej Plus Lidze rywalizacji, pozostaje Jastrzębski Węgiel.

Nie mogą się doczekać

– Na pewno liga będzie ciekawa, wyrównana i bardzo mocna – zapowiada Dawid Konarski. Mistrz świata przyznał, że na pierwszy ogień rywal mógł być teoretycznie nieco łatwiejszy. Ale jednocześnie dodał, że jeżeli drużyna chce się bić o najwyższe cele, to powinna wygrywać z każdym.

– Jedziemy na trudny teren i mam nadzieję, że wyjdziemy z tej potyczki zwycięsko. Już nie możemy doczekać się pierwszego meczu – podkreśla reprezentacyjny atakujący. Warto zaznaczyć, że oba zespoły dobrze radziły sobie w przedsezonowych sparingach. Jastrzębski Węgiel przegrał tylko dwa mecze. Tymczasem Czarni nie ponieśli ani jednej porażki.