Maciej Stolarczyk: Relanium na derby

Trener Białej Gwiazdy ma do dyspozycji niemal wszystkich zawodników, oprócz kontuzjowanych od dłuższego czasu Jakuba Bartosza i Rafała Boguskiego. Paweł Brożek wrócił już do treningów z zespołem, ale w niedzielę jeszcze nie zagra.

Z tymi brakami Stolarczyk był pogodzony już dawno. – Do derbów jesteśmy dobrze przygotowani i czekamy już na niedzielę. Bardzo się cieszę, że chęć obejrzenia tego spotkania wyraziło tak wiele kibiców. Mam nadzieję, że zobaczą dobry spektakl. Jedyne czego się obawiam to kwestia związana z gośćmi. Chciałbym, aby to święto nie zostało zepsute przez wybryki chuligańskie. Mam nadzieję, że ochrona i policja staną na wysokości zadania – mówi.

– Zespół Cracovii jeszcze niedawno był niżej w tabeli, potem po serii zwycięstw wszedł na ścieżkę pozytywną. Ściągnął w międzyczasie Janusza Gola, który miał trafić do nas, ale nie chcieliśmy tego zawodnika u siebie – mówi Stolarczyk. Potem doprecyzował sprawę gola. – To dobry gracz, ale dla niego priorytetem był transfer zagraniczny. Wszystko było już dogadane, ale gdy zdecydował się na Wisłę, my nie byliśmy już zainteresowani – tłumaczy.

W meczu z Koroną Kielce Wisła wygrała wysoko (6:2), ale Stolarczyk tonuje nastroje. – To nie czas na huraoptymizm. Wciąż jesteśmy w trakcie budowy zespołu, i ten proces trzeba przejść. Nie sztuka zwyciężyć raz, teraz kluczowe dla nas jest to, by zacząć wygrywać notorycznie – tłumaczy.

W Kielcach hattricka ustrzelił Krzysztof Drzazga. Były to jego pierwsze bramki w ekstraklasie. – Czy nabrał pewności siebie? Zaczął spóźniać się na treningi – żartuje trener Białej Gwiazdy. – Krzysztof należy do grupy zawodników z potencjałem, który dopiero musi wejść na poziom piłkarzy bardziej doświadczonych, jak Sławek Peszko czy Kuba Błaszczykowski. Teraz Krzysiek musi być bardziej regularny – mówi Stolarczyk.

Trener Białej Gwiazdy wie, że emocje wiążą się z dużymi emocjami i czasem trzeba tonować nastroje. – Nad niektórymi emocjami trudno zapanować. Mamy zawodników, którym przeszłości zdarzały się różne sytuacje, ale mi też – uśmiecha się Stolarczyk. – To są rzeczy nieodłączne, kwestie związane z chęcią zwyciężania. Na takie rzeczy jesteśmy gotowi. To jest część tego spektaklu, ale fakt, że czasem mam zamiar niektórym podać relanium, może to pomoże – dodaje.

– Cracovia to zespół zdyscyplinowany, a trener Probierz potrafi wykorzystać atuty w postaci Cabrery, Wdowiak czy Hernandeza. Dyscyplina taktyczna pozwoliła Cracovii osiągać ostatnio dobre wyniki – podkreśla Stolarczyk.

Na meczu ma się pojawić 1550 kibiców Cracovii. W piątek Wisła przeznaczyła do sprzedaży kilkaset biletów z ograniczoną widocznością. Wcześniej wszystkie bilety zostały sprzedane. Na meczu będzie komplet – 29 tysięcy osób.