Napięcie przed 4. kolejką ekstraklasy

Dla kilku klubów może być przełomowa. Ich meczom będą towarzyszyły spore emocje.

Mistrzostwo nie dla nich?

Fot. Rafał Oleksiewicz/PressFocus

Zapowiedzi gry o mistrzostwo były trochę na wyrost. Michał Probierz już po trzeciej kolejce najwyraźniej uznał, że „przeszarżował” w wywiadach parę tygodni temu.

W poniedziałek Cracovia nie była w stanie strzelić gola Arce; zresztą nie strzeliła go w tym sezonie jeszcze wcale. Sobotnie spotkanie w Szczecinie – z równie nieskuteczną Pogonią – w razie porażki na dłużej może zepchnąć „Pasy” w otchłań ligowej tabeli.

Młodzi… muszą poczekać?

Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus

No właśnie… Kosta Runjaić jeszcze nie zdążył nacieszyć się komplementami za stawianie na młodych, a już… musi zastanawiać się, na jak długo cierpliwości dla jego nowej strategii starczy właścicielom klubu. W jego przypadku zastrzeżenie jest identyczne: przegrana z Cracovią może oznaczać miano „czerwonej latarni” na długie tygodnie.

A – przypomnijmy – właśnie w takich okolicznościach niespełna rok temu niemiecki szkoleniowiec dostał pracę w Szczecinie.

Bij mistrza!

Fot. Irek Dorożański/400mm

Nic to, że z „tymczasowym” Aleksandarem Vukoviciem na ławce; nic to, że po pucharowym boju z Luksemburczykami – Legia to… Legia, a jej przyjazd do Gliwic to prawdziwy egzamin dla Piasta.

Faktem jest natomiast, że Waldemar Fornalik – jako trener Ruchu – nieraz znajdował sposób na stołecznych milionerów; więc i teraz to lider tabeli inny wynik niż zwycięstwo powinien traktować jak stratę punktów.

A Jakub Czerwiński i Tomasz Jodłowiec mają okazję – pierwszą od czasu rozstania z Łazienkowską – udowodnienia, że… zbyt lekką ręką się ich tam pozbyto.