Nowa rola nastolatka

Zapowiadał już trener Dariusz Dudek na naszych łamach wiosenne zmiany, dotyczące nowych zadań dla niektórych zawodników GieKSy. Arkadiusza Woźniaka – przypomnijmy – chciałby sprawdzić „na dziesiątce”, czyli za plecami wysuniętego napastnika (jesienią grywał zwykle na skrzydle). Z kolei Grzegorz Piesio dla szkoleniowca to potencjalna „szóstka” (w ustawieniu 1-4-2-3-1), czyli zawodnik ze sporą liczbą zadań defensywnych.

Krok w przód…

Nowe funkcje trener GKS-u przewiduje też m.in. dla katowickich młodzieżowców. – Z Tymoteusza Puchacza zrobię pomocnika – zapowiada – bo Mateusz Mączyński po powrocie po kontuzji zrobił bardzo dobre wrażenie na lewej obronie.

Wypożyczony z Lecha reprezentant Polski do lat 20 sprowadzany był na Bukową właśnie jako kandydat do gry na lewej stronie defensywy. I tam też był najczęściej ustawiany, bo pokładanych w nim nadziei nie spełniał Simon Kupec, Jakub Wawrzyniak wypełniał lukę na środku obrony, a wspomniany Mączyński przez długie miesiące rehabilitował się po operacji kolana. „Puszka” – jak mówi o lechicie trener katowiczan – zdecydowanie lepiej czuje się jednak w zadaniach stricte ofensywnych. Często widywano go w dynamicznych akcjach wzdłuż linii, szukającego okazji do centry, a nawet oddania strzału. I właśnie te naturalne przymioty zawodnika trener Dudek chce wykorzystać, ustawiając do dużo bliżej bramki rywala. Krótko mówiąc – krok do przodu w boiskowym ustawieniu.

… i krok w tył

W tymże krok do tyłu miałby z kolei wykonać Kacper Tabiś. – Widzę go na prawej obronie. Ma wielki potencjał, powinien rozwijać się na różnych pozycjach – ocenia opiekun katowickiego zespołu. Niespełna 19-letni wychowanek Sprintu Katowice był zresztą próbowany przezeń w tej roli już jesienią; tyle że w innym ustawieniu taktycznym. GieKSa grała wówczas trzema stoperami i dwoma „wahadłowymi” – właśnie z Tabisiem po prawej stronie. – Bardzo pozytywnie mnie w tej roli zaskoczył – nie kryje były szkoleniowiec piłkarza w Rozwoju Katowice, Marek Koniarek. – Co prawda nigdy nie myślałem o nim jako o prawym obrońcy – u nas grywał głównie jako boczny pomocnik, czasami próbowaliśmy go także w środku pola, choć z efektami bez fajerwerków – ale myślę, że w jego przypadku ten pomysł może „wypalić”.

Miejsce dla Hiszpana

Dla samego piłkarza – czego wówczas nie krył – nowa rola była swego rodzaju zaskoczeniem, ale przecież miewał w niej i całkiem dobre występy, by przywołać zwycięskie 2:0 katowiczan w Bielsku-Białej. – Kacper to dobrze wyszkolony technicznie chłopak, świetnie włączający się do akcji ofensywnych. Jego problem jednak to efektywność: niewiele ma nie tylko goli, ale i asyst – opisuje wady i zalety byłego podopiecznego Koniarek. Słowo „niewiele” to zresztą w tym wypadku… niedopowiedzenie: w GieKSie w obu rubrykach (gole i asysty) figuruje u Tabisia cyfra „zero”.

A w Rozwoju było… niewiele lepiej (1/0). Właśnie w tym kontekście Dariusz Dudek bardziej liczy na innych. – Chciałbym w ofensywie więcej wykrzesać z Davida Anona – podkreśla. Hiszpan – wobec bogactwa rozwiązań kadrowych na bokach pomocy (to bodaj jedyne „bogactwo” GKS-u jesienią…) – miewał kłopoty z wywalczeniem sobie miejsca w jedenastce. – A umiejętności na nią ma – dopowiada szkoleniowiec. I liczy, że współpraca Hiszpana (na prawym skrzydle) z Tabisiem (na prawej obronie) przyniesie pożądane efekty w rundzie wiosennej.

 

Na zdjęciu: Kacper Tabiś miejsce w jedenastce z Bukowej wywalczył sobie nie tylko z powodu faktu, iż jest młodzieżowcem.