Rachunek do wyrównania

Nie mają szczęścia do Wigier piłkarze GKS-u Jastrzębie. Przed dwoma laty, jesienią 2016 roku, trzecioligowiec z Jastrzębia Zdroju w 1/4 finału Pucharu Polski został wyeliminowany przez ekipę trenera Dominika Nowaka. U siebie – 25 października – jastrzębianie przegrali 1:2, a gole dla gości zdobyli wówczas Kamil Zapolnik (obecnie Górnik Zabrze) i… Kamil Adamek, zakładający teraz koszulkę GKS-u.

Ma patent na Wigry

W meczu rewanżowym rozegranym w Suwałkach 30 listopada 2016 roku, padł remis 1:1, a kibicom zapadł w pamięć kapitalny gol pomocnika gości, Damiana Tronta, strzelony z ponad 30 metrów. Swój wyczyn defensywny pomocnik GKS-u skopiował w bieżących rozgrywkach, również zdobyty uderzeniem z 30 metrów. Tak efektowne trafienie nie przysporzyło jednak punktów drużynie, bo podopieczni trenera Jarosława Skrobacza przegrali ten mecz 1:2.

– Czy w tym tygodniu ćwiczyłem strzały z dystansu? Przed z meczem z Wigrami nie musiałem, bo mam patent na zdobywanie w meczach z nimi bramek – śmieje się Damian Tront. – Zapewniam, że nie miałem żadnych dodatkowych treningów – dodaje.

Tylko sześć wygranych

Beniaminek I ligi za swoje występy zbiera bardzo pochlebne recenzje, ale za wrażenie artystyczne punktów nie przyznają. GKS wygrał tylko sześć meczów, a w siedmiu pojedynkach dzielił się punktami z przeciwnikiem. Czy to nie jest dla piłkarzy z Jastrzębia irytujące? – To prawda, że chwalą nas za mecze – potwierdza 24-letni pomocnik. – Marna to jednak dla nas pociecha, bo mamy zdecydowanie za mało punktów. Są sytuacje do zdobycia bramek, ale nie potrafimy ich wykorzystać. Po prostu szwankuje u nas skuteczność. Wierzę jednak, że wkrótce karta się odwróci.

Jastrzębianie do tej pory trzykrotnie mierzyli się z ekipą z Suwałk i ani razu nie potrafili jej pokonać. Teraz chcą się odkuć za poprzednie niepowodzenia i wrócić na Śląsk z trzema punktami. – Chcemy zrewanżować się przeciwnikowi za porażkę w pierwszym meczu rundy jesiennej – mówi Tront. – Nie byliśmy wtedy od nich gorsi, ale zapłaciliśmy frycowe. Teraz nie zamierzamy wracać z pustymi rękami, bo nie po to tłuczemy się taki szmat drogi. Zmiana trenera w zespole Wigier kompletnie nas nie rusza, skupiamy się wyłącznie na sobie.

Czwartkowy trening piłkarzy GKS-u Jastrzębie rozpoczął się o godzinie 20.00 na Stadionie Miejskim przy ulicy Harcerskiej. Potem zawodnicy wspólnie spożyli kolację, po czym wyruszyli w drogę. Na trasie mieli zabrać drugiego trenera Jana Wosia, który wrócił ze Szwajcarii, gdzie brał udział w warsztatach trenerskich w ramach kursu UEFA Pro.

 

Na zdjęciu: Pomocnik GKS-u Jastrzębie Damian Tront ma patent na strzelanie goli Wigrom.