Szansa uciekła w czwartej kwarcie

Oficjalnie rozgrywki w Enerdze Basket Lidze rozpoczną się 6 października, ale już we wtorekj na parkiet wyszły ekipy z Zielonej Góry i Dąbrowy Górniczej. Rozegrały awansem mecz z ostatniej 30 kolejki. Przyczyną przełożenia jest dopasowanie kalendarza Stelmetu do rozgrywek w rosyjskiej lidze VTB.

Zdecydowanym faworytem byli zielonogórzanie, ale goście podjęli walkę. I radzili sobie znakomicie. W pierwszych minutach kompletnie zaskoczyli miejscowych. Zaczęli od trzypunktowego rzutu Melvina. Amerykanin ma ogromny potencjał i ma szansę być jedną z gwiazd ekstraklasy. Po pierwszej kwarcie miał na koncie aż 13 punktów. Wraz z Curtisem Davisem i Szymonem Łukasiakiem napędzali grę MKS-u, który po pierwszej kwarcie miał aż 13 „oczek” przewagi (32:19).

W kolejnych odsłonach zielonogórzanie konsekwentnie odrabiali straty. Szło im to jednak jak po grudzie. Przyjezdni długo odpierali ich ataki. W trzeciej kwarcie wydawało się nawet, że są w stanie pokonać faworytów. Zza linii 6,75m celnie przymierzył Bartłomiej Wołoszyn i ich powadzenie wzrosło nawet do 15 punktów.

I wtedy nastąpił zwrot akcji. Gospodarze zdecydowanie przyspieszyli. Zaczęli grać też bardziej agresywnie. To odniosło skutek. Dąbrowianie zaczęli się mylić. Nawet do tej pory skuteczny Melvin nie potrafił trafić do kosza. MKS zaliczył serię 0:16. Stracili całą przewagę i na niespełna pięć minut przed końcem to oni musieli gonić. Nie byli jednak w stanie zatrzymać rozpędzonych gospodarzy, choć na 1,5 minuty przed końcem, po udanej akcji Davisa tracili zaledwie trzy „oczka” (81:84).

Stelmet Enea BC Zielona Góra – MKS Dąbrowa Górnicza 87:81 (19:32, 22:19, 24:23, 22:7)

ZIELONA GÓRA: Hrycaniuk 6, Savović 20, Zamojski 6 (1×3), Sokołowski 21 (4×3), Starks 19 (1×3) – Koszarek, Matczak 5 (1×3), Mokros, Devoe 3, Sakić 7 (2×3). Trener Igor JOVOVIĆ.
DĄBOWA GÓRNICZA: Wołoszyn 7 (1×3), Łukasiak 19, Davis 14 (2×3), Melvin 19 (3×3), Richardson 10 – Zębski, Kobel 2, Gabiński 5 (1×3), Wojciechowski 5 (1×3). Trener Jacek WINNICKI.