Trener Wisły apeluje: Potrzebujemy wsparcia

Krakowski klub od miesięcy targany jest dużymi problemami. Piłkarze otrzymują wypłaty z dużym poślizgiem. Klub musi pożyczać pieniądze, by mieć środki choćby na organizację meczów. W tle są rozmowy na temat przejęcia klubu. Trudno w takiej atmosferze skupiać się na treningach i meczach.

– Cieszę się z mentalności moich piłkarzy, bo nie dają mi odczuć, że ich głowy są gdzieś w innym miejscu. Sytuacja jest specyficzna, dlatego mam do zawodników bardzo duży szacunek za wykonaną pracę – mówi Stolarczyk.

Trener Wisły apeluje o wsparcie. Także do kibiców. – W sytuacji w której znalazł się klub potrzebujemy wsparcia w każdym elemencie. Nie tylko w codziennej pracy, ale też jeśli chodzi o kibiców na stadionie. Wsparcie jest dla nas bardzo istotne, bo sprawia, że klub jeszcze bardziej się jednoczy i wszyscy dążymy do tego samego – podkreśla trener Wisły.

Klub potrzebuje wsparcia kibiców, także dlatego, że wpływy z dnia meczowego to ważny punkt w klubowych budżetach. Wisła ma trzecią publiczność w ekstraklasie (średnia 13091, wyższą mają tylko Legia i Lechia). Na ostatnim meczu z Zagłębiem Sosnowiec pojawiło się 11243 fanów. Ile będzie na sobotnim meczu z Zagłębiem Lubin?

Stolarczyk ma za to komfort pracy jeśli chodzi o kontuzje. Do treningów z zespołem wrócili już Tibor Halilović i Marko Kolar. Kontuzjowany jest tylko Piotr Świątko. W sobotni meczu, z powodu pauzy za czwartą żółtą kartkę, nie zagra Maciej Sadlok.

 

Lotto Ekstraklasa

Sobota, 10 listopada, godz. 20.30

Wisła Kraków – Zagłębie Lubin