100-lecie Śląskiego ZPN. Stanisław Oślizło z pianinem, prezes Boniek z mikrofonem. Zobacz, co działo się na gali w Bytomiu

Opera Śląska w Bytomiu, mieście, w którym 100-lat temu urodziła się organizacja piłkarska, będąca protoplastą Śląskiego Związku Piłki Nożnej, była w sobotę wypełniona piłką. Dosłownie i w przenośni. Dosłownie, ponieważ każdy uczestnik jubileuszowej gali otrzymał pamiątkową replikę „skórzanej kuli”, za jaką 100 lat temu uganiali się zawodnicy śląskich klubów. Wśród prezentów składanych jubilatowi na ręce prezesa Henryka Kuli pojawiła się deklaracja ufundowania 1000 piłek! A w przenośni? 100-lecie Śląskiego ZPN to dobra okazja, żeby spotkali się pasjonaci, dla których przesłaniem były, są i będą cytowane kilka razy słowa świętego Jana Pawła II. „Ze wszystkich rzeczy nieważnych piłka nożna jest najważniejsza”.

Szczególnymi gośćmi bytomskiego spotkania byli prezes PZPN Zbigniew Boniek oraz prezesi wszystkich wojewódzkich związków piłkarskich. Wszyscy przez ponad dwie godziny bawili się znakomicie.

Czterech Ambasadorów Śląskiej Piłki

Wydarzeniem wieczoru było przyznanie tytułów Ambasadora Śląskiej Piłki, którymi zostali wyróżnieni: Hubert Kostka, Stanisław Oślizło, Antoni Piechniczek oraz Waldemar Fornalik. Ten ostatni nie mógł uczestniczyć w gali, bo w tym czasie przygotowywał zespół Piasta Gliwice do spotkania z Cracovią.

Nie wiemy więc, o co zapytałby go reporter… Zbigniew Boniek. Prezes PZPN na prośbę prowadzących galę Roberta Walczaka i Danuty Drabik-Martowicz wcielił się bowiem w rolę dziennikarza telewizyjnego. I udowodnił, że także w tej roli czuje się jak na boisku.

Fot. Dorota Dusik

Z Hubertem Kostką wspominał pucharowy mecz z Dynamem Kijów z 1967 roku, wygrany przez zabrzan 2:1. Pamiętał, że wykonawcą obronionego przez bramkarza zabrzan rzutu karnego był Sabo.

Antoniego Piechniczka zagadnął o mistrzostwa świata z 1982 roku i decyzję o wystawieniu do meczu z Peru, krytykowanego po pierwszych dwóch bezbramkowych remisach Zbigniewa Bońka. A gdy usłyszał motywy tego wyboru, z przymrużeniem oka stwierdził, że była to najlepsza decyzja trenerska selekcjonera…

Grał jak na boisku

Trzeci z przepytywanych, czyli Stanisław Oślizło opowieściami o stoperach ze Śląska ledwie się rozgrzał, a następnie zaprezentował swój talent… sceniczny. Nie dość, że barwnie opowiadał o swoich boiskowych występach, to jeszcze przeplatał je grą na pianinie. Nic więc dziwnego, że po swoim recitalu otrzymał ogromne brawa i wszyscy patrzyli na niego z uznaniem. Tak jak za czasów gry na boiskach.

Fot. Dorota Dusik

100-lecie Śląskiego ZPN to historia zasłużonych

Były także okolicznościowe przemówienia od Ryszarda Niemca po Jerzego Buzka, jubileuszowe wyróżnienia między innymi dla Zbigniewa Mygi i Zdzisława Podedwornego – uhonorowanych przez Zbigniewa Bońka Złotym Medalem za Wybitne Osiągnięcia w Rozwoju Piłki Nożnej czy Odznakami Za Zasługi dla Województwa Śląskiego, które z rąk marszałka Jakuba Chełstowskiego otrzymali: Śląski Związek Piłki Nożnej, prezes honorowy Rudolf Bugdoł i prezes Henryk Kula.

A nad artystyczną stroną oprawy jubileuszowej gali czuwał zespół Opery Śląskiej w Bytomiu. Nie zabrakło więc muzyki, śpiewu i tańca, dlatego dwie godziny minęły tak jak mija czas na dobrym meczu piłkarskim. Takim, po którym wszyscy jeszcze długo dyskutują o poszczególnych sytuacjach i zwrotach akcji oraz życzyli jubilatowi kolejnych sukcesów.

Fot. Dorota Dusik

Zobacz jeszcze: Jubileuszowy weekend Śląskiego Związku Piłki Nożnej