13. kolejka ekstraklasy pod napięciem!
Przed nami 13. kolejka ekstraklasy. Niektóre spotkania zapowiadają się niezwykle ciekawie!
Spadek notowań
Powiedzieć, że sytuacja Podbeskidzia Bielsko-Biała jest zła, nie jest odkryciem Ameryki. Etykietka „czerwonej latarni” tabeli z pewnością sprawiła, że spadły notowania trenera Krzysztofa Bredego (na zdjęciu), Jak na giełdzie papierów wartościowych. Szansą na podreperowanie nadszarpniętej reputacji, zespołu i szkoleniowca, byłoby zwycięstwo w najbliższym meczu z Piastem Gliwice. Wiem, łatwiej powiedzieć, trudniej zrealizować. Ale jak mawiają renomowani baseballiści w USA, „chcesz grać ze mną w lidze, to naucz się trzymać kij”.
Marny bicz
Ktoś może uznać to za grubą przesadę, ale moim zdaniem trener poznańskiej Warty Piotr Tworek próbuje ukręcić bicz ze sznurka, a może nawet z nici i to bynajmniej nie szewskich (tylko 11 zdobytych goli). Beniaminek mimo ułomności personalnych (plaga kontuzji) dzielnie stawia czoła rywalom, chociaż w składzie brakuje mu zawodników o odpowiedniej jakości. Gdyby tak było, poznaniacy (na zdjęciu Jakub Kiełb) na pewno nie przegraliby meczu z Jagiellonią. Teraz przed trenerem Tworkiem i jego armadą pojedynek z Pogonią, co gorsza, na „własnym” boisku w Grodzisku. Ten obiekt nie jest twierdzą. Porażka może skomplikować sytuację na finiszu rundy.
Nurtujące pytanie
Przed tygodniem Raków (na zdjęciu Vladislavs Gutkovskis) doznał pierwszej od ponad trzech miesięcy porażki. Dywagacje, czy była pechowa, czy zasłużona, są pozbawione sensu. Dlaczego nie mają żadnego znaczenia? Bo punkty trafiły na konto Śląska Wrocław i nikt już tego nie zmieni. Mecz z Jagiellonią przyniesie odpowiedź na pytanie, czy był to tylko wypadek przy pracy, czy początek kryzysu, który przecież ma prawo przytrafić się każdej drużynie. Nawet tej, która ma Jasną Górę w zasięgu wzroku.
Fot. Krzysztof Dzierzawa / Pressfocus