16. kolejka ekstraklasy pod napięciem!

Przed nami 16. kolejka ekstraklasy. Niektóre spotkania zapowiadają się niezwykle ciekawie!


Zrzucić Legię
Fot. Adam Starszyński/Press Focus

Skoro udało się Podbeskidziu, to dlaczego Legii ma nie pokonać Raków? W pierwszej kolejce sezonu warszawiacy zwyciężyli częstochowian, lecz ci mimo przegranej zaprezentowali się z dobrej strony. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że obie te ekipy będą tworzyć ścisłą czołówkę ekstraklasy, napędzając całą ligową walkę o mistrzostwo. Jeśli Raków pokona w tej kolejce Legię, nie tylko przyniesie jej drugą porażkę z rzędu, ale również wyprzedzi w tabeli, spychając „Wojskowych” na najniższy stopień podium. Drużynę spod Jasnej Góry stać na zwycięstwo, ale wszystko zweryfikuje boisko.

Lider chce się umocnić
Fot. Paweł Jaskółka/Press Focus

– Przed nami jeszcze kilkanaście trudnych spotkań. Czujemy jednak, że jest wielka szansa na zdobycie mistrzostwa Polski. Czujemy naszą siłę! – mówił w rozmowie z Interią Tomas Podstawski, pomocnik Pogoni Szczecin, która po pokonaniu Rakowa Częstochowa i wpadce Legii wskoczyła na pierwsze miejsce w ekstraklasie. Do sukcesu jeszcze daleko – „Portowcy” zresztą nigdy niczego nie zdobyli – a swoją jakość szczecinianie muszą udowodnić w starciu z Cracovią. Liderem w ekstraklasie być nie trudno, pamiętamy przecież, że niedawno była nim przez moment Wisła Płock, natomiast znacznie bardziej wymagającym zadaniem jest pozostanie na szczycie.

Otrząsnąć się po porażce
Fot. Krzysztof Porębski/Press Focus (Wisła)

Wygrywać 3:0 tylko po to, żeby ostatecznie przegrać 3:4 i to jeszcze na własnym stadionie – to prawdziwa sztuka, choć niestety dla krakowskiej Wisły w negatywnym tego słowa znaczeniu. Przez 30 minut meczu z Piastem „Biała Gwiazda” grała jak piłkarskie marzenie, rozmontowywała rywala, miażdżyła go pressingiem, który ma stać się wizytówką zespołu Petera Hyballi. Wszystko było pięknie, ale gliwiczanie podnieśli się z kolan i upokorzyli Wisłę. Dlatego krakowianie muszą teraz udowodnić, że spotkanie z Piastem było tylko wypadkiem przy pracy, a ich stać na zdecydowanie wyższy poziom konsekwencji. Szansą na rehabilitację będzie mecz z Jagiellonią Białystok.


Fot. Adam Starszynski / PressFocus