17-letni bramkarz zatrzymał lidera rozgrywek!

Bruk-Betowi wystarczył punkt, by świętować awans do ekstraklasy, ale na jego drodze stanął świetnie dysponowany 17-letni Błażej Sapielak, który zamurował bramkę opolan. Dzięki temu wciąż liczą się w grze o baraże!


Błażej Sapielak dopiero we wrześniu skończy 18 lat, dlatego nie mógł nawet uczcić pierwszego w karierze czystego konta na zapleczu ekstraklasy „małym z pianką”, choć z pewnością na to zasłużył. Po końcowym gwizdku opolskie trybuny skandowały jego nazwisko. Młody golkiper, zastępujący kontuzjowanego Mateusza Kuchtę, zagrał rewelacyjnie i zatrzymał lidera.

Przed nim piękne chwile

– Cieszy nie tylko moje pierwsze czyste konto w pierwszej lidze, ale przede wszystkim zwycięstwo i to, że zbliżamy się baraży. Będziemy walczyć o to do końca. Szczególnie w drugiej połowie drużyna dobrze broniła, ja miałem jedną interwencję – mówił skromnie bramkarz Odry, który przed przerwą obronił strzały Adama Radwańskiego, Samuela Stefanika, a znakomicie spisał się w doliczonym czasie II połowy, wychodząc zwycięsko z sytuacji sam na sam z Dawidem Kaliszem.

– Trzeba oddać młodemu chłopakowi z Odry, że naprawdę fajnie się pokazał. Jeszcze wiele pięknych momentów przed nim – kiwał z uznaniem głową Tomasz Loska, golkiper Bruk-Betu, który zmarnował pierwszą możliwość przypieczętowania awansu. Do tego, by w obozie lidera strzeliły korki od szampanów, wystarczał remis.

– Koledzy zagrali bardzo dobry mecz. Mieliśmy 100-procentowe sytuacje i wszystko w swoich rękach, by awansować do ekstraklasy. Tak jest nadal. Nie wypada przegrywać, my ponieśliśmy czwartą w sezonie porażkę, bo zawiodła nas skuteczność. Jedna sytuacja Odry przesądziła, że 3 punkty zostały w Opolu – zaznaczał Loska.

Wbrew statystykom

Rzeczywiście, niecieczanie wbrew wynikowi zaliczyli przy Oleskiej bardzo dobry występ i pokazali, że nieprzypadkowo są liderem. Wystarczy rzut oka na statystyki – 29:71 procent w posiadaniu piłki, 4:19 w strzałach, 3:9 w rzutach rożnych – by stwierdzić, że to goście nadawali ton temu widowisku. Trafili jednak na świetnie dysponowanego Błażeja Sapielaka i… własne rozregulowane celowniki, bo takie okazje, jak Wiktora Biedrzyckiego czy Piotra Wlazły, powinny kończyć się bramkami, a nie skończyły nawet celnymi uderzeniami.

W końcówce I połowy w dobrej pozycji z rzutu wolnego w mur strzelił Sebastian Bonecki, zimą wykupiony przez Bruk-Bet z Odry. Występ na starych śmieciach mu nie wyszedł, już w przerwie trener Mariusz Lewandowski postanowił go zmienić.

Gol młodzieżowca

Junior został bohaterem Odry, a za sprawą młodzieżowców padł jedyny gol. Konrad Matuszewski dośrodkował z rzutu wolnego, piłkę zbyt krótko wybił Wlazło, mocno uderzył ją Kacper Tabiś, a ta zaliczyła jeszcze rykoszet od Wlazły i wpadła do siatki. – Obroniłbym to, gdyby nie ten rykoszet – zarzekał się Tomasz Loska. Odra prowadzenia nie oddała i wykonała kolejny krok w stronę czegoś, co jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się niemożliwe, czyli 6. miejsca i barażu o ekstraklasę. Za tydzień zagra z Tychami, potem pojedzie na Widzew… Piłka w grze.


Odra Opole – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:0 (1:0)

1:0 – Tabiś, 8 min

ODRA: Sapielak – Tabiś, Wypych, Kostrzycki, Matuszewski – Trojak, Drewniak – Mikinicz, Wróbel (61. Niziołek), Nowak (67. Winiarczyk) – Czapliński (67. Żak). [Trener] Piotr PLEWNIA.

BRUK-BET: Loska – Grzybek (81. Wasielewski), Biedrzycki, Putiwcew, Grabowski – Stefanik, Wlazło, Bonecki (46. Żyra) – Zeman (85. Kalisz), Radwański, Śpiewak (70. Gergel). [Trener] Mariusz LEWANDOWSKI.

Sędziował Piotr Lasyk (Bytom). Widzów 1000. Żółta kartka Niziołek.

Piłkarz meczu – Błażej SAPIELAK.


  • 1 PUNKTU brakuje nadal niecieczanom, by przypieczętować awans. Zagrają jeszcze z ŁKS-em i Stomilem
  • 4 MŁODZIEŻOWCÓW znalazło się wczoraj w wyjściowym składzie Odry – prócz Błażeja Sapielaka i strzelca gola Kacpra Tabisia byli to Maciej Wróbel i Konrad Matuszewski.
  • 5 ZWYCIĘSTW w 5 ostatnich domowych meczach zgarnęła Odra, wygrywając z Koroną, Chrobrym, Puszczą, Miedzią i Bruk-Betem.


Fot. Mateusz Porzucek/Pressfocus