19-latek w nowym zarządzie Odry Wodzisław!

Wybrano prezesa i dwóch wiceprezesów III-ligowca z Wodzisławia. Jednym z nich jest… 19-latek. Spółka ma też szereg nowych drobnych udziałowców.


Tomasz Stolarski prezesem, Damian Wróbel wiceprezesem ds. sportowych, Adrian Kuźma wiceprezesem ds. marketingu. To nowy skład zarządu Odry, na którego czele stał dotąd Grzegorz Smiatek. O zmianach we władzach spółki dokonanych na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy klub poinformował w dość lakonicznym komunikacie.

Dyrektor – wiceprezesem

Stolarski to wodzisławianin związany z tamtejszym środowiskiem piłkarskm. Jako trener i członek rady nadzorczej zaangażowany jest w działalność Wodzisławskiej Szkółki Piłkarskiej. – Odra miała już kiedyś mocną drużynę, a teraz ma się stać mocnym klubem – powiedział nam krótko nowy prezes klubu z Bogumińskiej, prosząc jednocześnie o kilka dni, zanim dłużej porozmawiamy o przyszłości Odry.

Kapitan zespołu Marcin Wodecki stwierdził niedawno na naszych łamach, że gdyby nie Damian Wróbel, być może drużyny nie byłoby już nawet w III lidze. Teraz dotychczasowy dyrektor został mianowany wiceprezesem ds. sportowych. – Sprawdza się to, o czym mówiłem od pierwszego dnia mojej pracy: w Wodzisławiu są ludzie, którzy chcą pomóc klubowi; którzy chcą silnej Odry. Szkoda, że straciliśmy tyle miesięcy, ale najważniejsze, że udało się przekonać wszystkich, że można. Trzeba tylko tym osobom pokazać, że klub można prowadzić transparentnie, a wtedy chętnie się zaangażują – przekonywał niedawno w „Sporcie”.

Skład zarządu uzupełnił Adrian Kuźma, który ma odpowiadać za marketing. Nowy wiceprezes Odry ma ledwie… 19 lat, pochodzi z Sądecczyzny, grał m.in. w juniorskich drużynach Sandecji czy pracował w kobiecym klubie UKS 3 Weronica Staszkowka Jelna. „Aktualne prace nowego zarządu skupią się na uporządkowaniu tematów finansowych, przygotowaniu pierwszej drużyny do następnej rundy i pozyskaniu kolejnych udziałowców” – zakomunikował klub.

Światło w tunelu

Zmiany w Odrze stanowią potwierdzenie tego, co opisywaliśmy już na łamach „Sportu” – szereg spotkań między udziałowcami, osobami chętnymi na objęcie akcji, przedstawicielami miasta czy kibiców przyniósł pierwsze efekty. Tej jesieni częściej niż o – bardzo przyzwoitych – wynikach drużyny z Bogumińskiej dyskutowano o niepewnej przyszłości. Choć zimą wreszcie doszło do fuzji Odry z Odrą Centrum i w Wodzisławiu przestały rywalizować.. dwie Odry, a w czerwcu świętowano awans do III ligi, to teraźniejszość skrzeczała. Zawodnicy na jeden z meczów wyszli z opóźnieniem, z pracy z przyczyn finansowych zrezygnował trener Damian Nowak. Seria spotkań o przyszłości sprawiła jednak, że zapaliło się światełko w tunelu.

Dariusz Kozielski, jeden z akcjonariuszy, mówił nam tak: – Nowy akcjonariat ma dać nowemu zarządowi to, czego potrzebuje. Niektórzy z udziałowców mieli już do czynienia z piłką nożną. Naszym zadaniem jest stworzenie profesjonalnie zarządzanego klubu, trenującego w dobrych warunkach. Bardzo chciałbym, by pod względem treningowym Odra niczym nie różniła się od klubów będących ligę czy nawet dwie wyżej. Wtedy awanse same przyjdą – ale muszą być podstawy, stabilny grunt finansowy.

Różnica między III a II ligą nie jest diametralna. GKS Jastrzębie czy Skra Częstochowa udowodniły, że można osiągać sukcesy nawet nie mając samych zawodowych piłkarzy – podkreślał Kozielski. Pozycja wyjściowa jest dobra, bo Odrze nie grozi spadek do IV ligi, ale pilnej poprawy wymaga zwłaszcza sytuacja finansowa.


Fot. odra.wodzislaw.pl/ITI ITI