2. Bundesliga. Najciekawszy sezon

Na próżno szukać w historii tak mocnego składu 2. Bundesligi. Na niemieckim zapleczu gra w tym sezonie mnóstwo uznanych marek.


Choć spadają najsłabsi, a awansują najmocniejsi, to trudno powiedzieć, aby 1. Bundesliga na tym skorzystała. Po sensacyjnym rozstrzygnięciu sezonu z czołówką pożegnały się dwie wielkie marki, jakimi są Schalke oraz Werder Brema, a ich miejsce zajęły dużo mniejsze pod każdym względem Bochum i Greuther Fuerth.

Imponujący skład

Mogło zresztą być tak, że do elity awansowałaby także drużyna Holstein Kiel, która jeszcze nigdy na szczycie nie była. W pierwszym meczu barażowym udało jej się wygrać na stadionie bundesligowej Kolonii – a więc historycznego, pierwszego mistrza Bundesligi z 1963 roku – potem jednak ulegając u siebie… 1:5. Do tego wszystkiego dochodzi obecność w najwyższej lidze maciupkiej i biednej Arminii Bielefeld czy Unionu Berlin, który może i załapał się na puchary, ale zrobił to w sposób niespodziewany i nawet pomimo tego ciągle odstaje jeszcze od reszty stawki. Dla niego będzie to zresztą dopiero trzeci sezon w 1. Bundeslidze.

Warto o tym wszystkim wspomnieć nie po to, aby zdeprecjonować klub Tymoteusza Puchacza i Pawła Wszołka, lecz by uświadomić sobie, jakie marki grają wśród najlepszych, a jakie będą jeździć w tym sezonie na stadiony do Sandhausen czy Aue. Bo skład 2. Bundesligi może imponować. Wspomniane Schalke z Werderem to jedno, ale oprócz tego ciągle z drugoligowego bagienka nie potrafi wykaraskać się wielkie HSV – do niedawna jeszcze jedyny zespół, który grał w 1. Bundeslidze nieprzerwanie od jej założenia.

Rekordowe wyliczenia

Na zapleczu mierzy się także Norymberga, a więc klub, który – licząc także czasy przed Bundesligą – ma na koncie drugą po Bayernie największą liczbę mistrzostw Niemiec (9). Biorąc pod uwagę tabelę wszech czasów Bundesligi, w gronie najlepszych 18 ekip mieszczą się także co najmniej solidne Fortuna Duesseldorf i Hannover 96, które również zagrają w drugiej lidze. Do tego dochodzi St. Pauli, które z racji swojej inności jest klubem ciekawym, w dodatku serwuje najbardziej emocjonujące derby Hamburga razem z HSV.

Z przyczyn ideologicznych hamburscy „Piraci” z dzielnicy portowej będą ostrzyć sobie zęby na mecze ze skrajnie prawicową Hansą Rostock, która będzie beniaminkiem. Razem z nią zresztą weszła do 2. Bundesligi prawdziwa kibicowska potęga, jaką jest Dynamo Drezno. Klub ten zdobył 8 mistrzostw dawnego NRD, co w ogólnej hierarchii „meisterschaften”, bez podziału na Wschód i Zachód, daje mu czwarte miejsce w zestawieniu.

Reasumując. Z 7 najlepszych klubów wszech czasów Bundesligi 3 zagrają na zapleczu. Z 9 które zdobywały najwięcej (zachodnich) mistrzostw, 4 zagrają na zapleczu. Patrząc zaś po liczbie członków klubu, to 8 z największych 18 także zagra w 2. Bundeslidze. Drużyny tworzące drugą ligę zagrały w najwyższej lidze łącznie 309 sezonów, a takiej sumy jeszcze na zapleczu nigdy nie było. Duża w tym zasługa Werderu i HSV, które – kolejno – mają największą i trzecią największą liczbę spotkań rozegranych w 1. Bundeslidze. Drugi poziom rozgrywkowy w Niemczech ruszył w miniony weekend i dopóki nie wystartuje elita, warto czasem na niego zerknąć.


Fot. schalke04.de