Marcin Brosz lakoniczny po meczu z Jagą

Marcin BROSZ, trener Górnika Zabrze: – Żeby rywalizować z „Jagą”, trzeba grać, jak graliśmy w połowie. Liczyliśmy, że utrzymamy tempo – bo to było kluczowe dla dobrego wyniku – ale boisko nas zweryfikowało. Mogliśmy jeszcze nawiązać kontakt z rywalem – myślę o sytuacji Jimeneza – ale się nie udało.

Credit: Press Focus

Ireneusz MAMROT, trener Jagiellonii Białystok: – Zabrze to nie był dla mnie przyjazny teren. Moje zespoły zazwyczaj pierwsze strzelały tu bramkę i… przegrywały. Dziś było odwrotnie – i bardzo się z tego cieszę. Tym bardziej, że sporo błędów przydarzało się nam w środkowej strefie boiska w I połowie, za duże przestrzenie zostawialiśmy przeciwnikowi – i Górnik to wykorzystał. Poza bramką miał jeszcze 2-3 groźne sytuacje. Lepiej wyglądało to po przerwie, choć przy stanie 2:1 znów oddaliśmy rywalom inicjatywę. W naszych kontrach powinniśmy lepiej wykonywać ostatnie podanie. Ale cieszymy się oczywiście z trzech punktów i już myślimy o środowym meczu pucharowym.

Credit: Pawel Jaskolka / PressFocus