36. kolejka PHL. GKS Tychy lepszy w meczu na szczycie

Nie udało się hokeistom JKH GKS Jastrzębie przerwać trwającego od niemal pięciu lat impasu w wyjazdowych starciach z GKS-em Tychy. W meczu na szczycie podopieczni Roberta Kalabera po raz czwarty w tym sezonie musieli uznać wyższość mistrzów Polski

Derby to nie tylko prestiżowe spotkanie między zespołami, ale również rywalizacja między indywidualnościami z jednej i drugiej strony. I nie inaczej było podczas w niedzielne popołudnie w Tychach gdy na tafli pojawili się miejscowi hokeiści ze zdobywcami Pucharu Polski z Jastrzębia. Tyszanie okazali się lepsi, wygrywając 4:2. Michael Cichy, indywidualność GKS-u, zaliczył dwa gole oraz asystę przy kluczowym trafieniu Filipa Komorskiego. Z kolei Martin Kasperlik, najskuteczniejszy wśród jastrzębian, zdobył gola, ale to było stanowczo za mało, bo nie wykorzystał sytuacji sam na sam. W pozostałych meczach nie brakowało emocji, ale cenne punkty zdobyły ekipy z Oświęcimia oraz Nowego Targu.

Trzy z rzędu

Tuż przed świętami hokeiści GKS-u Tychy odnieśli wygraną w ważnym spotkaniu ligowym z GKS-em Katowice, potem była (niechcący?!) porażka w Pucharze Polski z Re-Plastem Unią Oświęcim 2:3 po karnych, ale powrót do ligowych zmagań jest imponujący. Najpierw wysokie zwycięstwo 5:0 w Nowym Targu, a w niedzielę cenna wygrana z JKG GKS Jastrzębie. Jednak wbrew pozorom zwycięstwo obrońcom tytułu mistrzowskiego wcale nie przyszło łatwo, ale wykazali się dojrzałością i… mają „firmowe” ustawienie podczas gry w przewadze.

Po 40 min. był remis 2:2, ale oba zespoły miały sporo sytuacji do zmiany rezultatu. Gleb Klimenko (31 min.) strzelił w słupek, a jego wyczyn skopiował Patryk Kogut (53). Były również sytuacje sam na sam Aleksa Szczechury, wyśmienite okazje jego m.in. Radosława Galanta. Goście również mieli podobne sytuacje, ale Maciej Urbanowicz (54) również nie pokonał Juhna Murraya.

Kluczowe zagranie

Tę serię kontynuował Martin Kasperlik. Najpierw strzelił „swojego” gola, ale potem z 3 metrów spudłował, mając przed sobą Murraya. W 51:02 do boksu kar powędrował Dominik Paś i to wydarzenie miało kluczowe znaczenie dla końcowego wyniku. W takich sytuacjach Andrej Gusow ma zazwyczaj sięgać po graczy zamorskich wspomaganych Filipem Komorski oraz ofensywnie usposobionym obrońcą. Po 1:20 min. przed końcem kary „Komora” zdobyła gola, jak się później okazało, zwycięskiego. Aleksiej Jafimienko tylko postawił kropkę nad „i” w tym spotkaniu. W 58:20 min. Ondrej Raszka zjechał z lodu, zaś minutę później Jakub Witecki otrzymał karę i goście grali 6 na 4. Jednak nie potrafili zmienić rezultatu meczu. To niezwykle cenna wygrana gospodarzy, ale gości trzeba pochwalić nie tylko za ambicję, ale cały zasób umiejętności jaki pokazali w tej ciekawej potyczce.

Cenne punkty

2,5 tys. widzów zgromadził mecz Re-Plastu Unii Oświęcim z Lotosem PKH Gdańsk i wychodzili z niego wielce usatysfakcjonowani. Ich pupile odnieśli cenną wygraną, ale musieli ciężko zapracować. Ostatecznie zwyciężyli 3:1 i te punkty pozwalają ciągle marzyć o miejscu na podium po sezonie zasadniczym.

Z koeli derby Małopolski pomiędzy Comarch Cracovią i Podhalem zawsze elektryzowały kibicu obu drużyn. „Pasy” na inaugurację zdobyły cenne punkty w Katowicach, zaś „Szarotki” poległy u siebie z GKS-em Tychy. Jednak w bezpośredniej konfrontacji „górale” okazali nieznacznie lepsi w dogrywce. Dla „Pasów” to był ostatni sprawdzian przed turniejem finałowym Pucharu Kontynentalnym.

Druga tercja wstrząsnęła Sosnowce, bowiem goście zdobyli 5 goli. Natomiast Michał Kalinowski, napastnik Energi Toruń, w ciągu 122 sek. „ustrzelił” hat tricka. Ta porażka mocno kompikuje sytuację Zagłębia. Hokeiści z Torunia powoli się przymierzają do gry w play off.

Liderujący tyszanie, dzięki zwycięstwu, zyskali przewagę sześciu punktów w tabeli. Decydująca była trzecia tercja, gdzie gospodarze zdobyli dwie bramki w ostatnich siedmiu minutach spotkania.

(ws, JK)

36. kolejka PHL

GKS Tychy – JKH GKS Jastrzębie 4:2 (2:1, 0:1, 2:0).

Bramki: 0:1 Radosław Nalewajka (6), 1:1 Michael Cichy (11), 2:1 Michael Cichy (17), 2:2 Martin Kasperlik (38), 3:2 Filip Komorski (53), 4:2 Aleksiej Jefimienko (58).

Zagłębie Sosnowiec – Energa KH Toruń 2:6 (0:0, 2:5, 0:1)

1:0 – Tyczyński – Nahunko – Kaluża (22:42), 1:1 – Fraszko – Olszewski – Wołżankin (28:38), 1:2 – Kalinowski – Fraszko – A. Jaworski (35:01, w osłabieniu), 1:3 – Kalinowski – Fraszko – A. Jaworski (36:11, w osłabieniu), 2:3 – Kozłowski – Blanik – Podsiadło (36:33), 2:4 – Kalinowski – Fraszko – A. Jaworski (37:03), 2:5 – Serguszkin (38:03), 2:6 – Kalinowski (47:12, w przewadze).

Re-Plast Unia Oświęcim – Lotos PKH Gdańsk 3:1 (0:1, 1:0, 2:0)

0:1 – Jełakow – Rożkow – Gołowin (10:49), 1:1 – Meidl – Trandin – Przygodzki (32:18, w przewadze), 2:1 – Krzemień – Raszka – Piotrowicz (42:36), 3:1 – Szaur – Piotrowicz (58:33).

COMARCH Cracovia – Podhale Nowy Targ 1:2 (0:0, 0:1, 1:0, 0:1) – dogr.

0:1 – Neupauer – Jenczik – Pettersson (36:36, w przewadze), 1:1 – Domogała – Vachovec (59:40), 1:2 – Valentino – Pattersson (61:57).