38. kolejka PHL. Kolejny ważny krok katowiczan ku czołówce. Ostrze strzelanie w Janowiec

Następny1 z 4
Użyj strzałek ← → do nawigacji

W tym sezonie liga jest niezwykle wyrównana i co rusz notujemy najmniej oczekiwane wyniki. 38. kolejka PHL nie była pod tym względem inna. Od pierwszych minut meczu GKS-u Katowice z JKH GKS Jastrzębie rozgorzała twarda walka o każdy centymetr lodu. Jeszcze dobrze kibice nie usadowili się na swoich miejscach, a już gospodarze przez 73 sek. grali w podwójnym osłabieniu (na ławie Krawczyk i Starzyński). Jednak niezwykle dzielnie się bronili i na dodatek Robin Rahm był czujny. Zachowali bezbramkowe konto, jak się później okazało, do końca tej odsłony. Gospodarze mieli swoje szanse podczas gry w przewadze, ale dobrze rozgrywali krążek i stanowczo zbyt mało strzelali.

Druga odsłona miała podobny przebieg i obie drużyny grał szybko i pomysłowo. Jednak ciągle brakowało goli, choć okazji ku temu było sporo. Jussi Makkonen, obdarzony świetnymi warunkami fizycznymi oraz dobrą techniką, mógł z powodzeniem zdobyć dwie bramki. Jednak Fin potrafi „ustrzelić” hat trick z outsiderem z Janowa, zaś z silniejszymi zespołami zalicza  pudła.


Zobacz jeszcze: Rozmowa z Leszkiem Laszkiewiczem


W końcu starania gospodarzy zwieńczył kapitan. Makkonen podał do Lahdego i ten z bliskiej odległości trafił w parkany Raszki. Fin przejął odbity krążek i podał do Pasiuta, a ten już nie miał problemów z uzyskaniem gola. A potem strzelił jeszcze do pustej i ustalił wynik meczu.

38. kolejka PHL

GKS KATOWICE – JKH GKS JASTRZĘBIE 2:0 (0:0, 0:0, 2:0)

1:0 – Pasiut – Lahde – Makkonen (50:48), 2:0 – Pasiut (59:39, do pustej).   

Następny1 z 4
Użyj strzałek ← → do nawigacji