Komentarze po konkursie w Zakopanem: „Za duża presja”

Kamil STOCH, 36 miejsce w konkursie PŚ w Zakopanem: Już po wyjściu z progu nie było dobrze i później musiałem z tym walczyć. Nie potrafiłem zrobić nic więcej. Popełniam błędy, których nie potrafię teraz wyeliminować. To nie jest coś, co da się rozwiązać w jeden lub dwa dni.

Credit: Rafal Oleksiewicz / PressFocus

 

Dawid KUBACKI, 12. miejsce w konkursie PŚ w Zakopanem: Co się miało stać? Metrów jest mniej, bo pierwszy skok konkursowy nie były taki jak powinien być. Był spóźniony. Jestem tego błędu świadomy i tyle. To nie był mój dzień, ale to niczego nie przekreśla. Pracujemy dalej, bo wiem, że na dobre skoki nadal mnie stać. Sport ma to do siebie, że błędy się popełnia, a wygrywa ten, kto popełni ich najmniej.

Kubacki
Credit: Rafal Oleksiewicz / PressFocus

 

Apoloniusz TAJNER, prezes PZN:  W Zakopanem zainteresowanie kibiców jest tak duże, że wywołuje ono u naszych zawodników dodatkową presję. Mogło się wydawać, że sobie spokojnie poradzą, że są wyluzowani, jednak obserwuję, że oni czują presję. Wiadomo, że chcieliby się tutaj zaprezentować jak najlepiej, a to powoduje pewne usztywnienie. W komfortowej sytuacji są zagraniczni zawodnicy. Oni doświadczają tej wyjątkowej aury Zakopanego. Są oklaskiwani przez naszych kibiców, ale nie mają tego dodatkowego ciężaru. Wierzę, że po wyjeździe z Polski na kolejne zawody Pucharu Świata nasi skoczkowie doszlifują formę. Ich możliwości są ogromne.

 

Credit: Rafal Rusek / PressFocus