Odwrót z Niecieczy

Kilka podtekstów można było przed tym meczem znaleźć. Mariusz Rumak, trener Odry, po raz pierwszy powrócił do Niecieczy jako szkoleniowiec innej drużyny od czasu, gdy Bruk-Bet postanowił go zwolnić po ledwie trzech miesiącach pracy. Zależało mu też na drugiej wygranej z rzędu, bo na taką „passę” jego zespół czeka… dokładnie jedną rundę, bowiem ostatnia taka przytrafiła im się na jesień – Odra pokonała wówczas Chrobrego (tak jak kilka dni temu) oraz właśnie Termalicę. Z drugiej strony klub z Małopolski chciał się zrewanżować Odrze za jesienną porażkę, ponieważ w Opolu został rozbity aż 1:4.

Od samego początku przewagę zyskali gospodarze, którzy falami zaczęli nacierać na bramkę przyjezdnych. Najpierw stuprocentową sytuację zmarnował Patrik Miśak, ale już w 6 minucie wynik otworzył Rumun, Florin Purece, który bezpośrednio z rzutu wolnego umieścił piłkę w siatce. Niecieczanie nie odpuszczali i dążyli do zdobycia kolejnej bramki, raz za razem nękając defensywę opolan. Swoje szanse mieli Piotr Wlazło, Rafał Grzelak i ponownie Miśak, jednak ponownie to Purece musiał wziąć sprawy w swoje ręce, aby pokonać Artura Krysiaka. 27-latek strzałem zza pola karnego zdobył swoją szóstą bramkę w tym sezonie, stając się drugim – obok Vladislavsa Gutkovskisa, a za Romanem Gergelem – strzelcem zespołu.

Purece mógł nawet skompletować hat-tricka, kiedy jego strzał – sparowany przez Krysiaka – wybił ostatecznie Paweł Baranowski. Chwilę potem dogodną okazję miał Gutkovskis, ale wynik do przerwy już się nie zmienił, choć Bruk-Bet mógł prowadzić wyżej.

Obie drużyny ledwie wyszły z szatni, a wynik meczu został już właściwie ustalony. Na listę strzelców wpisał się aktywny w pierwszej połowie Miśak i sytuacja Odry stała się wręcz fatalna. Humorów jej kibicom nie mogła poprawiać statystyka, która jasno pokazywała, że z 8 spotkań wyjazdowych, w których opolanie jako pierwsi tracili bramkę, przegrali aż 6, ledwie 2 remisując. Gospodarze byli wczoraj dobrze dysponowani i nawet prowadząc 3:0 mieli szanse na dobicie przyjezdnych, czego ostatecznie nie udało im się zrobić. Trener Rumak będzie miał nad czym myśleć, ponieważ to druga tak wysoka porażka w krótkim odstępie czasu. Końcem marca Odra dostała przecież cztery bramki od GKS-u Katowice.

Piotr Tubacki

 

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Odra Opole 3:0 (2:0)

1:0 – Purece, 6 min,
2:0 – Purece, 28 min,
3:0 – Miszak, 47 min

BRUK-BET: Budziłek – Szymonowicz, Putiwcew, Kupczak, Grzelak – Kalisz (80. Pawłowski), Wlazło, Jovanović, Purece (68. Gergel), Miszak (71. Miković) – Gutkovskis. [Trener] Marcin KACZMAREK.

ODRA: Krysiak – Mikinić, Baranowski, Szota, Brusiło – Trojak (66. Błanik) – Janus (78. Winiarczyk), Czyżycki, Niziołek, Rybicki (46. Skrzypczak) – Moder. [Trener] Mariusz RUMAK.

Sędziował Sebastian Jarzębak (Bytom). Widzów 1328.

Żółte kartki: Gutkovskis, Kalisz – Trojak, Szota.