5. kolejka ekstraklasy pod napięciem!
Przed nami 5. kolejka ekstraklasy. Kibice niektórych zespołów liczą na lepszą grę
Gdzie jest granica?
Choć w poprzedniej kolejce Górnikowi przydarzyła się remisowa „wpadka” z mającą mnóstwo kłopotów Wisłą Kraków, to jednak zabrzanie nadal pozostają silnym liderem tabeli, który jako jedyny w ekstraklasie nie poniósł jeszcze porażki. Tym razem górnicy będą mogli przedłużyć swoją passę w starciu z Zagłębiem Lubin, dając tym samym kolejną odpowiedź na pytanie dotyczące ich formy – przedłużą swoją passę, czy może przyszedł już na nich czas? Zagłębie to mocny przeciwnik zajmuje najniższy stopień podium i choć za dużo goli nie strzela, to także bardzo mało ich traci.
Kiedy jakieś punkty?
Po czterech kolejkach ofensywnej abstynencji Piastowi Gliwice w końcu udało się przełamać i w pojedynku ze Stalą Mielec strzelić dwa pierwsze gole w tym sezonie ligowym. Na niewiele się to jednak zdało, skoro beniaminek do siatki trafił raz więcej, sprawiając przy okazji, że gliwiczanie są najgorszą drużyną w tabeli. Nawet Warcie Poznań udało się wygrać i odskoczyć od dna, na co wciąż czekają na stadionie przy Okrzei. Piast nie gra już w pucharach, o dodatkowym zmęczeniu nie może być więc mowy, choć rywal nie będzie mógł tego powiedzieć – w końcu na Śląsk przyjedzie Lech.
Ile wytrzyma Skowronek?
Głowa trenera Artura Skowronka ciągle wisi na włosku. Choć remis z rozpędzonym Górnikiem minimalnie oddalił widmo zwolnienia szkoleniowca, to jednak wciąż jest ono mocno widoczne. Praca w „Białej Gwieździe” nie jest obecnie najłatwiejszym zajęciem, w końcu presja jest tam wielka, a kadra pozostawia wiele do życzenia, ale nie od dziś wiadomo, że podstawowym środkiem doraźnym w sytuacji kryzysu jest dla wielu działaczy pozbycie się trenera. Skowronek jest tego doskonale świadomy, a rywal w nadchodzącej kolejce znów nie będzie łatwy – Lechia Gdańsk jest w tych rozgrywkach bezkompromisowa.
Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus