7. kolejka ekstraklasy pod napięciem!

Przed nami 7. kolejka ekstraklasy. Niektóre spotkania zapowiadają się niezwykle ciekawie!


Młodzież kontra rzeczywistość
Fot. Tomasz Folta / PressFocus

Dariusz Żuraw od początku sezonu stawia na skład w dużej mierze złożony z polskich zawodników wychowanych w Zagłębiu Lubin. Byłaby to postawa godna pochwały, szczególnie że w wielu klubach przepis o młodzieżowcu spędza sen z powiek włodarzom oraz trenerom ekstraklasowych zespołów. Problem w tym, że nie przynosi to odpowiednich korzyści Zagłębiu, które zdołało w tym sezonie wygrać tylko z Górnikiem Łęczna, co zresztą nie jest czymś nadzwyczajnym, oraz z Pogonią Szczecin. Przez to drużyna balansuje między strefą spadkową a bezpiecznymi lokatami. Wyjazd do Gliwic wydaje się więc kolejną trudną przeprawą dla Żurawia i Zagłębia. Jeżeli „Miedziowi” nie zaczną przyzwoicie punktować, to w Lubinie może zrobić się gorąco.


Nie ma jak w domu
Fot. rakow.com

Okres pielgrzymkowy dobiegł końca. Podobnie jest z Rakowem i jego kibicami. Zespół, jak i kibice mają wreszcie swój dom. Choć wielu z nich narzeka na jego stan, tak po ponad dwóch sezonach mogą w końcu ugościć ligowych rywali na własnym obiekcie w „obstawie” kibicowskiej. Na pierwszy ogień na Limanowskiego przyjeżdża lider z Poznania. Niektórzy podopieczni Macieja Skorży zapewne pamiętają ostatnie spotkanie na obiekcie Rakowa. Prawie trzy lata temu poznaniacy w Pucharze Polski mierzyli się z ówczesnym pierwszoligowcem. Bramka Miłosza Szczepańskiego wyrzuciła ich z rozgrywek. Teraz jednak obie drużyny są w innym miejscu, więc i poziom rywalizacji wzrośnie. Kibice mogą tylko cieszyć się na takie widowisko, którego przy Limanowskiego dawno nie było.


Czas się przełamać
Fot. Rafal Rusek / PressFocus

Na przestrzeni sześciu rozegranych ligowych kolejek tylko dwa zespoły nie zdołały jeszcze wygrać. Górnik Łęczna i Termalica mogą podać sobie dłonie – w obu klubach liczono na lepszy start rozgrywek, a rzeczywistość okazała się nad wyraz brutalna. Beniaminkowie w siódmej serii gier nie będą mieli łatwego zadania. Podopieczni Kamila Kieresia na własnym obiekcie zmierzą się z Wisłą Płock. Defensywę Górnika czeka więc wymagające wyzwanie. Termalice z kolei czeka wyjazdowe spotkanie z Wartą Poznań. Czas na naukę dla obu drużyn, a także trenerów już minął – najwyższa pora udowodnić, że awans do elity nie był przypadkiem.


Foto główne: Pawel Jaskolka / PressFocus