Górnik Łęczna lepszy od Rakowa

Dla Rakowa, który już wcześniej zaprzepaścił szansę na awans do ekstraklasy, mecz z Górnikiem Łęczna był najwyżej okazją do zdobycia trzech punktów. Inaczej z Górnikiem Łęczna, który wygrywając z częstochowianami, przedłużali nadzieje na pozostanie w pierwszej lidze.

W pierwszej części spotkania było sporo akcji ofensywnych z obu stron. Dużo strzałów, ale niecelnych. Zmieniło się to w 22. minucie, gdy Patryk Szysz skutecznie wykonał jedenastkę po faulu w polu karnym. Gospodarze objęli prowadzenie.

Obraz gry specjalnie się po tym nie zmienił, ale ostatnie minuty pierwszej połowy dostarczyły sporo emocji. Najpierw w 40. minucie wyrównał Andrzej Niewulis, który głową posłał piłkę do siatki. Po czterech minutach Przemysław Pitry tak samo strzelił głową i Górnik Łęczna objął prowadzenie 2:1.

Po przerwie widoczne była lekka przewaga gospodarzy. Świetną pracę wykonywał Mateusz Lis. Bramkarz Rakowa zmuszony był do pokazania swojego kunsztu, zwłaszcza w 66. minucie, gdy uchronił swój zespół przed stratą trzeciego gola po strzale Radosława Pruchnika.

 

Górnik Łęczna – Raków Częstochowa 2:1 (2:1)

1:0 – Szysz, 22 min (karny), 1:1 – Niewulis , 40 min, 2:1 – Pitry, 44 min

Łęczna: Prusak – Kosznik (90. Jarecki), Sasin, Flis, Szysz, Łuszkiewicz, Pruchnik, Kasperkiewicz, Pitry (46. Lebedyński), Sosnowski, Mosnikov (83. Karbowy)

Częstochowa: Lis – Niewulis, Figiel, Radwański, Czerkas (70. Embalo), Formella, Malinowski, Kościelny, Sapała (65. Szczepański), Mondek (80. Wójcik), Góra

Kartki: żółta: 12. Niewulus, 89. Góra, czerwona: 86. Niewulis (druga żółta)