Kapitańska opaska

W Sosnowcu rok po roku z zespołem pożegnali się kolejni kapitanowie.


W Zagłębiu ma miejsce nowa świecka tradycja. Przed rundą wiosenną zespół opuścił kapitan Dawid Gojny. Podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku, gdy przed rozpoczęciem rundy rewanżowej sezonu 2021/2022 z zespołem z Sosnowca rozstał się Maciej Ambrosiewicz. Kto w tej sytuacji wyprowadzi sosnowiczan wiosną na pierwszy ligowy bój z opaską na ramieniu?

Skorzystał z okazji

Na początku ubiegłego roku Ambrosiewicz, po roku spędzonym w Sosnowcu na zasadzie transferu definitywnego, przeniósł się do walczącej wówczas o ekstraklasowy byt Termaliki Brut-Bet Nieciecza. W sumie w 2021 roku rozegrał w barwach Zagłębia 38 spotkań, strzelił w nich 3 gole. Wiosną był podstawowym graczem w zespole prowadzonym wówczas przez Kazimierza Moskala. Przed kolejnym sezonem został kapitanem zespołu. Jego pozycja w zespole była niepodważalna do momentu, gdy sosnowiczan prowadził trener Moskal. Na początku kadencji Artura Skowronka Ambrosiewicz nadal występował w pierwszym składzie, ale pod koniec rundy usiadł na ławce rezerwowych. Niebawem z niej wstał, ale trener Skowronek przesunął go do linii obrony. Wprawdzie na łamach mediów piłkarz nie widział problemu w zmianie pozycji na boisku, ale nie było tajemnicą, że trudno mu się było pogodzić z tą sytuacją. Gdy nadarzyła się okazja do puszczenia klubu, to bez wahania skorzystał z oferty klubu z Niecieczy.

Kilku kandydatów

Kolejny z kapitanów, który opuścił okręt o nazwie Zagłębie, spędził w Sosnowcu nieco więcej czasu. Gojny przeniósł się do Arki Gdynia po 2,5-letnim okresie gry na Ludowym. Waleczny obrońca trafił do Zagłębia latem 2020 roku po tym, jak skończyła się jego umowa z GKS-em Jastrzębie. W Sosnowcu Gojny zaliczył 75 spotkań w czerwono-zielono-białych barwach, z czego kilkadziesiąt z opaską kapitana na ręce. Co ciekawe przejął ją właśnie po wspomnianym wcześniej Ambrosiewiczu. W międzyczasie przedłużył kontrakt, który miał obowiązywać do końca czerwca 2025. Dzięki temu Zagłębie zarobi na tym transferze około 300 tys. zł.

Kto po Gojnym? Gdy były już obrońca sosnowiczan nie mógł pojawić się na murawie, opaskę kapitana przejmował najczęściej Michał Gliwa. Golkiper Zagłębia wydaje się być naturalnym zastępcą Gojnego. Podczas pierwszego zimowego sparingu sosnowiczan z opaską na ramieniu wyprowadził z kolei Maksymilian Rozwandowicz. Inna sprawa, że Gliwa pojawił się na murawie w drugiej połowie. Wspomniany Rozwandowicz ma już doświadczenie „szefowaniu”, rolę kapitana pełnił w ŁKS-ie Łódź. Pamiętajmy, że w Zagłębiu są jeszcze doświadczeni Szymon Pawłowski czy Szymon Sobczak. Jest więc w czym wybierać. Kandydatów jest więc co najmniej kilku, pytanie jak duże „ryzyko” w te sytuacji podejmą na Stadionie Ludowym…


Na zdjęciu: Maksymilian Rozwandowicz to jeden z kandydatów do przejęcia opaski kapitana w Zagłębiu.
Fot. Marcin Bulanda/Pressfocus.pl