[PIŁKARZ ROKU 2019] Tak dobry Robert Lewandowski jeszcze nie był A będzie lepiej?

Użyj strzałek ← → do nawigacji

STYCZEŃ

4 stycznia skończył się czas odpoczynku. Lewandowski wrócił do treningów i udał się wraz z Bayernem na tradycyjny już obóz zimowy w katarskim Doha. Pierwszego oficjalnego gola w 2019 roku zdobył 18 stycznia w bundesligowym starciu z Hoffenheim, w którym zanotował także asystę, dzięki czemu monachijczycy wygrali 3:1. Polak w jednym z wywiadów przyznał także, że jak na razie nie interesuje go praca trenera po zakończeniu kariery, choć w życiu nigdy nie można mówić nigdy. A jeśli chodzi o miejsce zatrudnienia, to wyraźnie zmienił front. Wcześniej mówiło się o jego transferze do Realu Madryt, ale Robert Lewandowski wreszcie oświadczył, że „wyobraża sobie zakończenie kariery w Bayernie i w pełni utożsamia się z tym klubem”, puszczając w ten sposób oko do klubowych władz w kwestii przedłużenia kontraktu. W styczniu ukazał się także ranking hiszpańskiego dziennika „Marca”, który sklasyfikował naszego piłkarza na dopiero 39. miejscu wśród najlepszych piłkarzy świata w 2018 roku.

LUTY

Robert Lewandowski przyzwyczaił nas do bicia kolejnych rekordów i regularnego zapisywania się na kartach futbolowej historii. 6 lutego po raz pierwszy w karierze wyprowadził piłkarzy Bayernu jako kapitan, a było to w meczu Pucharu Niemiec przeciwko Hercie Berlin. Kilka dni później był kapitanem także w starciu z Schalke. Opaska kapitańska była już na jego ramieniu wcześniej, ale nigdy od pierwszej minuty jakiegokolwiek spotkania. Luty to także okres ostrych starć między stronnictwem Polaka a byłym reprezentantem Niemiec i ekspertem telewizji Sky, Dietmarem Hamannem, który uznał, że „Lewandowski jest problemem dla Bayernu. Chodzi mi o jego teatralne zachowania i apatię, którą czasami zdradza na boisku. To oczywiste, że jest typem samotnika”. Ten komentarz wywołał wielką burzę, choć sam zawodnik niespecjalnie się tym przejął i został pierwszym piłkarzem, który zdobył 100 goli na monachijskiej Allianz Arenie (wybudowanej w 2005 roku).

MARZEC

Kolejny miesiąc i kolejne rekordy. Robert Lewandowski nie zwalniał ze strzelaniem kolejnych goli, dzięki czemu prześcignął 40-letniego wówczas Claudio Pizarro i stał się najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii Bundesligi. Peruwiańczyk nadal jest czynnym piłkarzem, gra w Werderze Brema i raz na jakiś czas zdarza mu się wpisać na listę strzelców. „Próbował” uciekać Polakowi, ale w końcu musiał uznać jego wyższość, co było tylko kwestią czasu. W marcu pojawiły się też pierwsze poważne doniesienia dotyczące przedłużenia kontraktu Lewandowskiego z Bayernem i sugestie, że faktycznie może on pozostać w tej drużynie do końca swojej kariery. Krytycy polskiego snajpera mieli z kolei okazję do złośliwości, ponieważ Bawarczycy odpadli w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Liverpoolem, a „Lewy” po raz kolejny zagrał słabo w fazie pucharowej Champions League i ani razu nie trafił do siatki rywali. 24 marca Lewandowski zdobył natomiast swojego pierwszego w roku gola dla kadry, trafiając w meczu z reprezentacją Łotwy.


Zobacz jeszcze: Robert Lewandowski przeszedł do historii


Użyj strzałek ← → do nawigacji