A jednak nie wygrał

Niedzielny konkurs indywidualny stanął, od rana, pod dużym znakiem zapytania. W Zakopanem wiało bardzo mocno i wydawało się, że zawody nie dojdą do skutku.


Odwołano serię próbną, ale jednocześnie zachowano pierwotną godzinę startu konkursu. Jako pierwszy z naszych na belce startowej usiadł Jan Habdas, który spisał się znakomicie 129 metrów oznaczało, że najmłodszy z naszych reprezentantów – po raz pierwszy w karierze – awansuje do serii finałowej, choć po oddaniu przez niego skoku jeszcze o tym nie wiedzieliśmy. Następnie również bardzo solidny skok oddał Aleksander Zniszczoł. 125 metrów dawało duże szanse na awans do drugiej serii, choć trzeba było trochę poczekać. Paweł Wąsek też musiał czekać, choć akurat w jego przypadku nie można powiedzieć, że skok był dobry. Wydaje się, że zawodnik ten, który miał bardzo dobry początek sezonu, obecnie gaśnie. 118 metrów dało wprawdzie awans do finału, ale trzeba przyznać, że przy bardzo dużym zbiegu okoliczności.

Żyła bez drugiej serii

Bo zupełnie zawalił Piotr Żyła. Wiślanin startował w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych, przy wietrze wiejącym z tyłu, ale to nie usprawiedliwia faktu, że osiągnął zaledwie 111,5 metra. Taka odległość nie miała prawa dać awansu do drugiej kolejki i nie dała. Po raz pierwszy w tym sezonie Żyła przepadł po pierwszej serii, a przypomnijmy, że do tej pory nie zdarzyło się, by zakończył konkurs poza pierwszą dziesiątką. Dodajmy, że skaczący kilka minut wcześniej Kamil Stoch zaprezentował się, wykonując swoją próbę w też niełatwych warunkach, zdecydowanie lepiej. Uzyskał 126,5 metra i uplasował się w czołówce konkursu po jego premierowej odsłonie.

Petarda w pierwszej serii

Przed skokiem ostatniego zawodnika zdecydowanie prowadził Jan Hoerl. Austriak trafił na dobre okoliczności przyrody i je wykorzystał. Później jednak na belce startowej zasiadł Dawid Kubacki. Który odpalił najprawdziwszą petardę. 137,5 metra w wykonaniu Polaka, w kapitalnym stylu, nie pozostawiło najmniejszych wątpliwości. Skoczek z Szaflar objął prowadzenie o niemal 9 punktów przed Hoerlem. Dość powiedzieć, że w pierwszej serii swoich najgroźniejszych w tym sezonie rywali, Halvora Egnera Graneruda i Anże Laniszka, Kubacki wręcz zdeklasował. Z pierwszym z wymienionych wygrał pierwszą serię o niemal 16, a z drugim o ponad 23 punkty. To był popis Polaka, który nie pozostawił przeciwnikom najmniejszych złudzeń.

Najlepszy wynik

Nie zmartwił nas specjalnie kolejny nie najlepszy skok Pawła Wąska (114 metrów). Aleksander Zniszczoł, w bardzo dobrych warunkach dla odmiany, poszybował dalej niż w pierwszej serii, bo osiągnął 129 metrów. Nie pozwoliło mu to jednak na poprawę pozycji, jaką zajmował po pierwszej serii. Nie poprawił się również Jan Habdas, który w drugiej serii uzyskał 123 metry i wypadł do trzeciej dziesiątki. To i tak najlepszy wynik młodego Polaka w karierze. Końcówka zawodów była zupełnie szalona. Otóż wyglądało to tak, jakby każdy zawodnik losował warunki, w których przyszło mu skakać.

Niektórzy, jak np. Kraft czy Granerud, mieli zdecydowanie więcej szczęścia. Pierwszy z wymienionych osiągnął aż 145,5 metra, ale miał punkty za wiatr odliczone. Drugi skoczył 141 metrów i niewiele punktów mu dodano. Polakom tym razem niestety nie powiało. Stoch skoczył 124 metry i w porównaniu do pierwszej serii stracił jedną pozycję. Kubacki wylądował w tym samym miejscu, co nieco starszy od niego kolega. To oznaczało przegrany konkurs. Skok krótszy o 17 metrów od Graneruda oznaczał, że to Norweg okazał się najlepszy.

Konkurs indywidualny, Zakopane, HS-140

1. Halvor Egner Granerud (Norwegia 287.7 (129+141), 2. Dawid Kubacki 286.6 (137,5+124), 3. Stefan Kraft (Austria) 278.5 (134+145,5), 4. Anże Laniszek (Słowenia) 275.1 (126+136,5), 5. Jan Hoerl (Austria) 271.6 (139+126), 6. Markus Eisenbichler (Niemcy) 265 (130,5+132), 7. Kamil Stoch 261.6 (126,5+124), 8. Marius Lindvik 260.4 (128+121,5), 9. Daniel Tschofeing (Austria) 258.7 (126,5+129), 10. Clemens Aigner (Austria)258.2 (127,5+134), 21. Jan Habdas 231.1 (129+123), 27. Aleksander Zniszczoł 221.7 (125+129), 30. Paweł Wąsek 214 (118+114), 39. Piotr Żyła 93.8 (111,5).

Klasyfikacja generalna Pucharu Świata

1. Kubacki 1010, 2. Granerud 896, 3. Laniszek 872, 4. Kraft 653, 5. Żyła 549, 6. Manuel Fettner (Austria) 423, 7. Michael Hayboeck (Austria) 325, [8. Stoch 301], 9. Hoerl 300, 10. Karl Geiger (Niemcy) 294, 25. Wąsek 117, 45. Habdas 10, 47. Tomasz Pilch 8, 50. Zniszczoł 6, 51. Stefan Hula 4.

Klasyfikacja Pucharu Narodów
1. Austria 2781, 2. Polska 2405, 3. Norwegia 2171, 4. Słowenia 1977, 5. Niemcy 1640, 6. Japonia 406, 7. Finlandia 240, 8. Włochy 179.

Fot. Kacper Kirklewski/PressFocus