A klasa: po sześciu walkowerach MKS Libiąż wreszcie zagrał

Długo musieli czekać na ten moment. Piłkarze MKS Libiąż dopiero w ósmej kolejce chrzanowskiej A klasy wyszli na boisko. Wcześniej udało się zakończyć protest pozostałych klubów z tej ligi.
 
O sprawie pisaliśmy już kilkakrotnie. MKS Libiąż to nowy klub, a decyzją Małopolskiego Związku Piłki Nożnej rozpoczął rozgrywki nie od B, a od A klasy. Pozostałe kluby uznały, że jest to niesprawiedliwie i solidarnie postanowiły, że nie będą rozgrywać meczów z drużyną z Libiąża.
 
Przez siedem kolejek nikt nie zagrał z Libiążem, w ten sposób zespół zgromadził 18 punktów (w jednej kolejce Libiąż pauzował) i szybko wskoczył na pierwsze miejsce. W międzyczasie MZPN prowadził starania, by namówić klubu do rezygnacji z bojkotu. Udało się to w minionym tygodniu, podczas czwartego spotkania w tej sprawie. O sprawie pisaliśmy m.in. tutaj: 

Nudy w Jaworznie

I faktycznie, piłkarze z Libiąża wreszcie wyszli na boisko. W sobotę w Jaworznie zmierzyli się z tamtejszą Ciężkowianką. Kto oczekiwał emocji, mógł poczuć się rozczarowany. Po nudnej grze spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0. Meczowi nie towarzyszyła wyjątkowa atmosfera. Zresztą działacze Ciężkowianki od początku niechętnie popierali protest. Były obawy, że zagrają z Libiążem nawet jeśli bojkot nie zostanie odwołany.
 
W poniedziałek w chrzanowskim podokręgu doszło do kolejnego spotkania w tej sprawie. Do czwartku kluby, które do tej pory oddały Libiążowi punkty walkowerem, mają zdecydować, czy chcą rozgrywać te spotkania. Najbliższy taki mecz ma się odbyć w następną środę, 3 października.
 
Wcześniej, bo już w sobotę, drużyna z Libiąża rozegra pierwszy mecz na własnym stadionie. W debiutanckim spotkaniu zmierzy się z Zagórzanką Zagórze.