Ach, ten karny… Novikovas bohaterem kolejki

Bohater ostatniej kolejki ligowej do polskiej ekstraklasy trafił z niemieckiego VfL Bochum. W styczniu ubiegłego roku Arvydas Novikovas podpisał w Białymstoku trzyletni kontrakt. Pierwszego gola dla „Jagi” Litwin strzelił 7 kwietnia 2017 roku w zwycięskim, wyjazdowym meczu z Zagłębiem Lubin (4:3).

W bieżących rozgrywkach 27-letni reprezentant Litwy jest najlepszym snajperem (9 goli) w zespole trenera Ireneusza Mamrota. W Kielcach pojawił się na boisku dopiero w 60 minucie spotkania, ale pół godziny wystarczyło, by został „ojcem” zwycięstwa Jagiellonii. Zdobył dwa gole, do których dorzucił asystę przy trafieniu Romana Bezjaka. Gdyby Novikovas wykorzystał rzut karny, ustrzeliłby hat-tricka, jako pierwszy piłkarz żółto-czerwonych. – Gdybym to wiedział, to strzelałbym normalnie – śmiał się po meczu Litwin. – Dlaczego uderzałem karnego „podcinką”? Było już 2:0 i byłem pewny, że bramkarz rzuci się w któryś róg, ale on został. Nie tylko mnie się coś takiego przytrafiło. Czasami zawodnik strzela w jedną lub drugą stronę i też bramki nie ma, więc czemu nie mógłbym uderzyć tak, jak to zrobiłem? Po prostu nie wyszło…

To nie był pierwszy rzut karny zmarnowany przez Novikovasa, po raz pierwszy sfuszerował robotę w meczu ze Śląskiem Wrocław, który Jagiellonia przegrała 0:1. Teraz obyło się bez poważnych konsekwencji, bo jego zespół zainkasował trzy punkty. W styczniu bieżącego roku wartość reprezentanta Litwy oszacowano na 550 tysięcy euro. Jeżeli będzie dalej grał tak, jak przeciwko Koronie, cena na pewno pójdzie w górę. Pod warunkiem, że będzie z daleka trzymał się od „jedenastek”…