Aleksander Kwiek: Potrzebna jest jedność

Rozmowa z byłym piłkarzem m.in. Rymera Rybnik, Odry Wodzisław, Górnika Zabrze, Wisły Kraków, Korony Kielce i Zagłębia Lubin.


Na początek 25. kolejki ekstraklasy Górnik gra u siebie o życie z Wisłą Płock. Wygra, a na koniec sezonu utrzyma się w lidze?

Aleksander KWIEK: – Z całego serca wierzę, że tak będzie i trzymam za nich kciuki! Mam nadzieję, że w piątek zrobią wszystko, żeby wygrać z Płockiem.

Gdzie szukać słabości jedenastki z Zabrza, która jest na przedostatnim miejscu w tabeli ekstraklasy?

Aleksander KWIEK: – Przede wszystkim muszą się wziąć za siebie i szukać wygranej. Gdzieś wydawało się, że przełamanie nastąpiło w meczu ze Stalą w Mielcu. Potem było trudne spotkanie z Legią. Oby teraz przyszedł ten moment i zagrali tak, jak wszyscy na to liczą. U siebie Górnik zawsze był mocny, choć ostatnio tego nie prezentuje. Są tam zawodnicy, którzy potrafią grać w piłkę. Potrzeba im przełamania i dobrego meczu. Mam nadzieję, że będzie to teraz.

Jadł pan przysłowiowy futbolowy chleb z niejednego pieca, na koncie w lidze ma pan 271 meczów i 22 gole. Co robić w takiej sytuacji, jak nie idzie? Kiedy mówi się o zmianie trenera, jest nerwowo. Jak powinni zachować się piłkarze?

Aleksander KWIEK: – Z boiskowego doświadczenia wiem, że w takich trudnych momentach na pewno trzeba być razem. Każdy każdego musi wspierać i obojętnie czy jest to podstawowy gracz czy ten ostatni, dwudziesty rezerwowy. Nie można się obrażać na siebie, mieć jakiś pretensje, a trzeba wyjść na murawę i jak się to mówi zapieprzać na nim. Pokazać charakter, wygrać mecz, zdobyć trzy punkty i swoją grą sprawiać, żeby tych kibiców na mecze przychodziło jak najwięcej. Wszyscy liczą, że Górnik się w końcu odbije, tym bardziej, że te drużyny z końca zaczynają wygrywać i ta sytuacja nie robi się najciekawsza. Trzeba być razem, zjednoczeni, a wtedy i to piłkarskie szczęście pomoże, jak to zawsze mówił trener Nawałka.

Aleksander Kwiek. Fot. Michał Zichlarz

Jeśli chodzi o górę tabeli i dużą przewagę Rakowa nad resztą stawki, to tutaj wszystko jest już rozstrzygnięte? W Częstochowie mogą się już powoli cieszyć z historycznego mistrzostwa?

Aleksander KWIEK: – Myślę że tak, że tutaj wszystko jest już rozstrzygnięte, bo Raków gra dobrze, gra konsekwentnie. Nic nie powinno się wydarzyć.

Raków porównuje się do tej mistrzowskiej Wisły z jej najlepszych czasów, gdzie sam pan grał. Takie porównania są zasadnie? i gdzie szukać siły lidera ekstraklasy?

Aleksander KWIEK: – Z takim porównaniem, to trochę nie go końca. W Wiśle było wtedy wielu reprezentantów, wiele indywidualności. Z tą Wisłą ciężko było wygrać. Co do Rakowa, to jest to taki monolit jako zespół. Trener Papszun zrobił świetną robotę, no i mają teraz super drużynę, bo kto wcześniej mówił o Rakowe?

W najbliższej kolejce Raków gra z Cracovią, a to rywal, który częstochowianom wyjątkowo nie leży, żeby przypomnieć końcówkę poprzedniego sezonu. To „Pasy” zatrzymały częstochowian w drodze po mistrzostwo. Jak będzie teraz w starciu tych jedenastek?

Aleksander KWIEK: – Na pewno muszą do każdego meczu dodatkowo się mobilizować, jeżeli chcą na koniec rozgrywek triumfować. Robią wszystko, żeby tak się stało, ale też trzeba pamiętać o tym, że każdy grając tam teraz z nimi, to chce im urwać te punkty. Cracovia na pewno będzie się starać, tym bardziej, że tych punktów na koncie ma sporo. Z drugiej strony Raków na pewno nie będzie chciał popełnić błędu z poprzedniego sezonu. Lider nie może sobie pozwolić na chwilę rozluźnienia i oddechu. Tam w klubie mają tylu fachowców, jest trener Papszun i na pewno będą uczuleni na to, żeby nie robić pomyłek, które na koniec mogą dużo kosztować.

W piątek selekcjoner Fernando Santos ogłosi powołania na eliminacyjne mecze z Czechami i Albanią. Kogo rekomendować z ekstraklasy?

Aleksander KWIEK: – Na pewno trzeba patrzeć na młodych perspektywicznych graczy, jak Michał Skóraś, ale on już przecież był regularnie powoływany. Kto jeszcze? Kapustka, Nawrocki… Tak naprawdę tych nazwisk nie jest jakoś za wiele.

Z innym ligowcem Pawłem Hajduczkiem działa pan teraz na rynku menedżerskim. Staliście za przejściem zimą Patryka Szwedzika z GKS Katowice do Śląska. Już zadebiutował w ekstraklasie. To chłopak, który poradzi sobie w elicie? Wrocławianie mogą z niego mieć pociechę?

Aleksander KWIEK: – Na pewno tak. Ma bardzo duży potencjał, jest szybki, potrafi się znaleźć w polu karnym, dobrze radzi sobie z piłką, do tego ma charakter. Jeżeli dostanie szansę, to oby ją wykorzystał. Wiadomo, jeszcze dużo pracy przed nim, ale to chłopak, w którego warto inwestować.


Na zdjęciu: Z Wisłą Płock „górnicy” grają o życie. Od lewej Jakub Rzeźniczak i Kanji Okunuki.

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus