Amerykanie chcą kupić Wembley!

Gdy w 1973 roku zespół Kazimierza Górskiego grał na Wembley z Anglią o udział w finale mistrzostw świata, mityczny stadion był wykorzystywany nie tylko do wydarzeń piłkarskich. Był obiektem Igrzysk Olimpijskich w 1948 roku. Konie skakały tu przez przeszkody, zupełnie niszcząc trawnik na finał FA w 1970 roku pomiędzy Chelsea i Leeds United. Żużlowcy mieli pole do popisu, a nawet były wyścigi psów. Koncerty muzyczne należały do rzadkości. Papież Jan Paweł II odprawił na Wembley mszę świętą w 1982 roku.

Pod kontrolą FA

Było tak, gdyż stadion sławny dzięki piłce nożnej, nie należał do władz piłkarskich. W 2000 roku Wembley zamknięto i zaczęto wyburzać. Nowy obiekt oddano do użytku w 2007 roku. Powstał ze środków Związku Piłki Nożnej (FA), stał się obiektem wyłącznie futbolowym. Przy nowych trybunach nie było już dwóch charakterystycznych wież, znikły bieżnie i tory żużlowe oddzielające widownię od płyty boiska. Miał być tylko futbol, a opieka nad trawą boiska w północnym Londynie miała być taka, jak na kortach tenisowych Wimbledonu w południowym Londynie.

Gdy Igrzyska Olimpijskie powróciły do Londynu w 2012 roku, na Wembley rozegrano już tylko turniej piłkarski. Inne obiekty wybudowano na zawody lekkoatletyczne oraz olimpijskie ceremonie. Wembley po przebudowie było pod kontrolą angielskiego futbolu. Pozostał jednak problem.

Licytacji nie było

Stadion kosztował ponad 700 milionów funtów, FA zaciągnął na budowę kredyty i trzeba je spłacać. 90-tysięczna widownia musiała być jak najczęściej zapełniona. Dlatego wszystkie mecze angielskiej reprezentacji rozgrywano na Wembley. Do granego tam finału Pucharu Anglii dodano jeszcze mecze półfinałowe. Dwukrotnie rozegrano finały Ligi Mistrzów i to w niespotykanie krótkim odstępie czasu – w 2011 i 2013 roku. Tymczasowo wprowadził się tam Tottenham, w związku z przebudową swojego stadionu White Hart Lane.

„Koguty” płaciły FA za udostępnienie obiektu najpierw na mecze w europejskich pucharach, a później za wszystkie w sezonie 2017/18. Umowa FA ze Spurs obowiązuje nadal, gdyż na klubowym obiekcie są opóźnienia w stosunku do harmonogramu budowy. Wembley chciała wypożyczyć także Chelsea, w związku z planami przebudowy stadionu Stamford Bridge. W FA liczyli na to, że Tottenham i Chelsea siądą do licytacji. Nie rozważano możliwości wypożyczenia stadionu obu klubom. Jednak Chelsea ciągle odkłada swoje budowlane plany na przyszłość.

Wyprzedaż okolicy

Angielski związek postanowił poszukać środków na spłatę kredytów także poprzez wyprzedaż gruntów wokół stadionu na biura i sklepy. Tam gdzie kiedyś były parkingi, wyrastają wieżowce, coraz bardziej zakrywając obiekt. Niewiele go widać spoza ogromnych dźwigów budowlanych. Już z trzech stron trudno zobaczyć stadion, dotrzeć do jego bram. Parkingu prawie nie ma, a to było miejsce tradycyjnych spotkań przed meczami. Jednak nie ma dyskusji – pierwszeństwo ma spłata długów zaciągniętych na budowę. Obniża się też komfort oglądania meczów, za to rosną ceny biletów. Jednak kibice godzą się na to, bo uwielbiają to miejsce. Bilety na wiele meczów na Wembley są wyprzedane już na długo przed ich rozegraniem.

Tottenham musiał ustąpić

Jednak z samego futbolu kredytów spłacić się nie da i wiadomo było, że na stadion zawitają inne dyscypliny sportu. Ostatnio Anthony Joshua walczył tam o bokserskie mistrzostwo świata w wadze ciężkiej. Zysk był bardzo duży, ale też postawienie ringu na środku boiska sprawiło, że trawnik był w rozpaczliwym stanie. Kiedy Tottenham zmierzył się z Barceloną w Lidze Mistrzów, boisko przypominało bardziej to do piłki plażowej, niż futbolu. Tottenham przegrał z Barceloną i to nie było jedyne rozczarowanie, jakie go tam spotkało. Musiał przełożyć swój mecz w Premier League z Manchesterem City z weekendowego popołudnia na poniedziałkowy wieczór, bo priorytet otrzymał nie futbol angielski, ale… amerykański.

Do tego doszło, że w kolebce futbolu NFL bierze górę nad Premier League! Amerykanie zapłacili więcej, Tottenham musiał ustąpić. Wprawdzie nie byle komu, bo drużynie Philadelphia Eagles, aktualnym mistrzom NFL, ale jednak…

Domowe boisko NFL

Zamiast Tottenham kontra Manchester City w niedzielę zagrają Jacksonville Jaguars i Philadelphia Eagles. I może być tak coraz częściej, bo właściciel zespołu z Jacksonville chce od FA odkupić Wembley i zrobić ze sławnego stadionu domowe boisko dla przyszłego londyńskiego klubu w NFL. Pierwszego i zapewne jedynego poza USA. Jacksonville należy do Amerykanina pochodzącego z Pakistanu, Shadida Khana, który jest też właścicielem londyńskiego klubu Fulham. Nie chce go wyprowadzać ze stadionu Craven Cottage, który jest dość mały i planuje obiekt powiększyć. Darzy ten klub sentymentem, ale kasę zarabia się w NFL, a on jest biznesmenem. Dla niego Fulham jest malutki w porównaniu z Jacksonville. Khan oferuje Anglikom 600 milionów funtów za Wembley. Planuje przeprowadzkę „Jaguarów” z Florydy do Londynu. Angielscy kibice są temu przeciwni, na razie umowy nie podpisano, ale zagrożenie istnieje.

Dolar wygrywa z funtem

Inna sprawa, że NFL staje się bardzo popularna w Anglii. W zeszłym roku w Londynie rozegrano 4 mecze amerykańskiej ligi, tej jesieni 3 w kolejnych trzech tygodniach. Ponad 47000 kibiców wykupiło abonamenty na te trzy spotkania. Mecz Oakland Raiders z Seattle Seahawks zgromadził na Wembley 84.922 widzów. Nawet mniej słynna para Los Angeles Chargers i Tennessee Titans była oglądana przez 84.301 widzów. To więcej niż chodzi na futbol. Mecz Ligi Narodów Anglia – Hiszpania zgromadził na Wembley 81.392 fanów, Tottenhamu z Barceloną 82.137. Ironia sytuacji polega też na tym, że spychany na drugi plan Tottenham sam sięga po dolary od NFL, żeby dokończyć budowę klubowego stadionu. W zamian przez 10 lat będzie udostępniał swój obiekt dla futbolu amerykańskiego. Zbuduje szatnie odpowiednie dla NFL, a płyta boiska będzie dostosowana do amerykańskiego futbolu, a nie do piłki nożnej. Zmiana będzie dokonywana tuż przed meczem gospodarzy.

Tottenham kontra NFL, Tottenham kontra Chelsea, Tottenham kontra FA, NFL kontra piłka nożna, Ameryka kontra Anglia. Walka o Wembley trwa.

Kazimierz Mochlinski z Londynu

 

Na zdjęciu: Na razie stadion Wembley jeszcze widać, ale wkrótce zasłonią go budowane w okolicy wieżowce.