Anglia. Dłuższa przerwa Rashforda

Na domiar złego dla „Czerwonych diabłów” potwierdziły się złe doniesienia dotyczące Marcusa Rashforda. Przypomnijmy, że Anglik – najlepszy w tym sezonie strzelec zespołu z Old Trafford – nie mógł wystąpić już w starciu na Anfield Stadium. A wczoraj, po przeprowadzeniu serii dodatkowych badań, okazało się, że autor 14 goli w tym sezonie Premier League będzie pauzował co najmniej dwa miesiące. Choć Ole Gunnar Solskjaer, opiekun Manchesteru United, doniesień o długości przerwy nie potwierdził. – Marcus na pewno nie zagra przeciwko Burnley. Wypadnie z gry na jakiś czas. Dostanie go tyle, aby mógł dojść do siebie – powiedział norweski opiekun „Czerwonych diabłów”. Przypomnijmy, że Rashford, podczas pucharowego meczu z Wolverhamptonem, doznał złamania kompresyjnego kręgosłupa. Brzmi bardzo groźnie, ale fakty są takie, że najpóźniej za 12 tygodni powinien być gotowy do powrotu na boisko.

Nie ma wątpliwości, że zarówno on, jak i sztab medyczny, zrobią wszystko, aby tak się stało. Przecież zawodnik ma w perspektywie występ na Euro 2020, a na dodatek nie jest jedynym angielskim napastnikiem, który w najbliższym czasie będzie się leczył. Od początku stycznia poza grą znajduje się bowiem Harry Kane. Lider i kapitan reprezentacji Anglii ma wrócić na boisko na początku kwietnia. Kibice „Synów Albionu” nie wyobrażają sobie, aby tego gracza mogło na mistrzostwach Europy zabraknąć. Choć z drugiej strony wypada pamiętać, że w tym sezonie bardzo dobrze prezentują się inni zawodnicy pierwszej linii, którzy aspirują do gry w reprezentacji Anglii. Liderem klasyfikacji strzelców Premier League jest przecież Jamie Vardy, a regularnie do siatki trafia młodziutki Tammy Abraham. Ponadto niezłą formę od kilku już sezonów utrzymuje Raheem Sterling.

Dziś grają: Leicester – West Ham, Tottenham – Norwich, Man Utd – Burnley