Anglia. Harry Kane goni legendy

Anglicy, którzy wygrali naszą grupę eliminacyjną, zagrają w marcu dwa mecze towarzyskie na Wembley. Dziś zmierzą się z innym z finalistów mistrzostw świata, czyli ze Szwajcarią, a we wtorek zagrają z Wybrzeżem Kości Słoniowej, które tym razem na mundialu nie wystąpi.


Poprzedni rok „Synowie Albionu” mieli znakomity. Z 19 rozegranych spotkań wygrali 15. Nie doznali ani jednej porażki, nie licząc tej w finale Euro 2020 po rzutach karnych. Strzelili 52 gole, a stracili zaledwie 5 bramek, z czego najwięcej, bo dwie, strzelili im… Polacy. W 14 spotkaniach Anglia zachowała czyste konto, a oprócz nas gole strzelali jej tylko Duńczycy, Włosi i Węgrzy.

Najważniejszym osiągnięciem Anglików było oczywiście wicemistrzostwo Europy. Dowiedzieli się w czwartek „Synowie Albionu”, że na mundialu w Katarze zagrają, jako najlepszy zespół mistrzostw „Starego kontynentu”, bo Włochów, którzy pokonali ich w finale Euro, na mundialu zabraknie.

Po co Garethowi Southgate’owi dwa najbliższe spotkania? Angielskie media sugerują kilka elementów, które selekcjoner zamierza sprawdzić. Ich zdaniem najbliższe mecze szczególnie potrzebne będą Jordanowi Pickfordowi. Podstawowy bramkarz reprezentacji Anglii męczy się w Evertonie. Zespół z Liverpoolu wisi nad strefą spadkową, a Pickford nie prezentuje się dobrze.

Media domagały się, by szansę otrzymał Aaron Ramsdale, który ostatnio robi furorę w Arsenalu. I pewnie taką szansę by 24-latek otrzymał gdyby nie to, że złapał kontuzję i w najbliższych meczach nie zagra. Dlatego golkiper Evertonu, przynajmniej na razie, może spać spokojnie.

Zgrupowanie reprezentacji będzie pewną odskocznią od problemów dla Harry’ego Maguire’a. Filar reprezentacji Anglii jest ostatnio mocno krytykowany za słabe występy, a ponadto popadł w konflikt z Cristiano Ronaldo. Niektóre media twierdzą, że Southagate miał go nie powołać na najbliższe mecze. Selekcjoner postąpił jednak inaczej i obrońca Manchesteru United jest do jego dyspozycji.

Podobnie, jak Harry Kane. Dla kapitana reprezentacji Anglii starcia ze Szwajcarią mogą być szczególne. Zdobywając cztery gole w ostatnim meczu w zeszłym roku, przeciwko San Marino, Kane dogonił w klasyfikacji wszech czasów Gary’ego Linekera. Obaj znakomici napastnicy mają po 48 trafień w narodowych barwach. Kane’a już tylko jedna bramka dzieli od legendarnego Bobby’ego Charltona. Prowadzi, z 53 bramkami na koncie, Wayne Rooney. Wszyscy w Anglii wiedzą, że doścignięcie go przez gracza Tottenhamu jest kwestią czasu. Może jeszcze nie teraz, ale na pewno w tym roku.


Fot. PressFocus