Anglia. Polski ruch w interesie

Łukasz Fabiański przedłużył kontrakt z West Hamem, a Przemysław Płacheta zmienił klub. Zostaje jednak na tym samym poziomie rozgrywkowym.


30 czerwca br. wygasł kontrakt Łukasza Fabiańskiego z West Hamem United. Praktycznie i teoretycznie polski golkiper był więc wolnym zawodnikiem, ale nie było wokół tego niepotrzebnego zamieszania. Nikt nie zastanawiał się, a najmniej sam zainteresowany, w jakim klubie będzie występował w następnym sezonie. Polak był bowiem dogadany na przedłużenie umowy, o czym zresztą już w trakcie poprzedniego sezonu mówił David Moyes, szkoleniowiec „Młotów”. Szkot wiele razy wypowiadał się o naszym byłym reprezentancie w samych superlatywach i w środę dopełniono wszelkich formalności. Łukasz Fabiański podpisał nową umowę z „The Hammers”: do końca sezonu 2022/23, z możliwością przedłużenia o kolejnych 12 miesięcy.

83 czyste konta

Dla 37-letniego golkipera będzie to piąty sezon w barwach londyńskiego klubu. Odkąd w 2018 roku trafił do West Hamu jest podstawowym bramkarzem tego zespołu. W trakcie czterech ostatnich kampanii nie grał tylko wtedy, kiedy był kontuzjowany. Poważniejszy uraz przytrafił się mu raz, w sezonie 2019/20, kiedy to opuścił kilkanaście spotkań. Łącznie dla „Młotów” rozegrał 135 spotkań ligowych i zapisał na swoim koncie 31 czystych kont. W sumie w Premier League, Fabiański wystąpił w 316 spotkaniach i 83 razy nie dał się pokonać. Czy na nadchodzący sezon może być nadal pewien swojej pozycji bramkarza numer jeden w zespole? Nie można zapomnieć, że w tym roku skończył 37 lat.

9 mln za Francuza

W ubiegłym sezonie zmiennikiem Łukasza Fabiańskiego był Alphonse Areola, wypożyczony z Paris Saint-Germain. Francuz w Premier League wystąpił jednak tylko raz. Grał w Lidze Europy, a także w Pucharze Anglii i Pucharze Ligii Angielskiej. W sumie zaliczył 17 występów w sezonie, bo „Młoty” dotarły w europejskich pucharach aż do półfinału. Po sezonie władze West Hamu zdecydowały się na wykupienie 29-latka z paryskiego klubu. Francuz kosztował nieco ponad 9 mln euro i taki ruch można rozumieć dwojako. Albo już w tym sezonie trener Moyes postawi na Areolę, a Łukasz Fabiański, z racji swego doświadczenia, będzie dla Francuza wsparciem. Albo też to Polak nadal będzie pierwszym bramkarzem, a Areola będzie się od niego uczył? Przekonamy się o tym po rozpoczęciu rozgrywek angielskiej ekstraklasy w sierpniu.

Wypożyczony do Birmingham

Na zapleczu Premier League karuzela transferowa kręci się szybko, a jedna z transakcji dotyczy reprezentanta Polski. Przemysław Płacheta, po dwóch sezonach, opuszcza Norwich. Polak przenosi się na zasadzie wypożyczenia do Birmingham City. Przypomnijmy, że były gracz m.in. Podbeskidzia Bielsko-Biała poprzedni sezon spędził w Premier League. W barwach „Kanarków” rozegrał 12 spotkań w elicie (6 od pierwszej minuty). Meczów mogło być więcej, ale Płacheta długo wracał do siebie po ciężkim przebyciu koronawirusa. Przypomnijmy, że Norwich zajęło ostatnie miejsce w rozgrywkach i z hukiem spadło do League Championship, gdzie rywalizować będzie m.in.z Birmingham.

Siódmy Polak

Nowy zespół Przemysława Płachety w ubiegłym sezonie zaprezentował się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Birmingham zajęło dopiero 20. miejsce w tabeli. Utrzymało się w lidze dosyć pewnie, bo miało 10 punktów przewagi nad strefą spadkową, ale nikt z kibiców „Blues” nie był zadowolony. Płacheta nie jest pierwszym Polakiem, który założy niebieską koszulkę Birmingham City. W przeszłości barw tego klubu bronili: Arkadiusz Bąk, Krystian Bielik, Dariusz Dudka, Artur Krysiak, Tomasz Kuszczak i Piotr Świerczewski.


Na zdjęciu: Łukasz Fabiański przez kolejny sezon będzie zawodnikiem West Hamu United.
Fot. Pressfocus