Wiara w Messiego

Po wygranej z Meksykiem 2:0 Argentyńczycy nabrali wiatru w żagle. Z biało-czerwonymi grają o pierwsze miejsce w grupie.


Korespondencja z Doha Michał Zichlarz

Mistrz Ameryki Południowej rozpoczął mundial w Katarze od sensacyjnej porażki 1:2 z Arabią Saudyjską. Wygrał jednak piłkarską wojnę z Meksykiem 2:0, dosłownie i w przenośni, bo kibice obu krajów nienawidzą się i teraz jedenastka Lionela Scaloniego zmierza po awans do 1/8 i dalej.

– Jakie są oczekiwania w Argentynie odnośnie mundialu? W moim kraju względem narodowej drużyny są zawsze takie same, awansować do finału mistrzostw świata. Nie inaczej jest i teraz. Realistycznie wydaje się, że takim celem dla naszej reprezentacji jest półfinał turnieju. Tym bardziej po zdobyciu Copa America w poprzednim roku i udanych eliminacjach do katarskiego mundialu. Półfinał byłby dobrze przyjęty, ale na pewno nie zadowoliłoby to kibiców, którzy chcą czegoś więcej – tłumaczy nam Diego Chicero.

Redaktor argentyńskiej telewizji Telemundo dodaje:

– To cecha wielkich reprezentacji, które na turniej zawsze jadą z myślą o wygraniu. Trzeba być jednak realistą i patrzeć też na innych, bo tutaj w Katarze takich bardzo mocnych drużyn jak nasza nie brakuje. Jest Anglia, Hiszpania, Francja, czy Niemcy, nie zapominając oczywiście o reprezentacjach z Ameryki Południowej czyli o nas i Brazylii. Prędzej czy później te zespoły trafią jednak na siebie i ktoś będzie musiał się pożegnać z mistrzostwami. Jak to wszystko się potoczy, zobaczymy – komentuje.

Po malej rewolucji w składzie po przegranym meczu z Saudyjczykami, w starciu z „El Tri” w wyjściowym zestawieniu „Albiceleste” było pięciu nowych graczy, wszystko zaczęło dużo lepiej funkcjonować. Ale czy Argentynę stać na triumf w katarskich MŚ?

– W 1986 roku mieliśmy jedną z najlepszych jedenastek w historii naszego futbolu, no i był przede wszystkim Diego Maradona. On był geniuszem, jedynym w sobie. Trzeba jednak teraz powiedzieć, że w ostatnich latach mamy zespół naprawdę solidny, który jest w stanie coś osiągnąć, coś zdziałać no i mamy przede wszystkim w swoich szeregach Leo Messiego – zaznacza Chicero.

Teraz w Argentynie wszyscy myślą już o starciu z Polską.

– Znamy dobrze polską reprezentację, wiemy na co ją stać. Macie w składzie Roberta Lewandowskiego, który jest wielką gwiazdą. Ja wierzę, że będzie dobrze dla nas – mówi z uśmiechem dziennikarz argentyńskiej telewizji.


Lionel Scaloni: Musimy wygrać ten mecz!

Za wami wygrany mecz z Meksykiem, a teraz spotkanie z Polską. Jak pan wszystko ocenia?

Lionel SCALONI: – Wiedzieliśmy, że mecz Meksykiem nie będzie łatwy. Pierwsza połowa nie była dobra w naszym wykonaniu, ale dokonaliśmy kilku poprawek i później było już lepiej. W drugiej lepiej reagowaliśmy na sytuacje i byliśmy bardziej agresywni. Otrzymałem wiadomość od mojego brata, że się popłakał. Mamy uczucie ulgi.

A Polska?

Lionel SCALONI: – Wiemy dobrze, jak ta reprezentacja gra. Jest mocna w defensywie, trudno sforsować ich obronę. Oglądaliśmy ich mecze i tak to wszystko wygląda. To będzie kolejne ciężkie starcie. Zresztą każdy zespół prezentuje inny styl, a na Argentynę rywale szykują się specjalnie, nie tylko ze względu na Messiego, ale dlatego, że nas szanują. Wygramy ten mecz, wszyscy tego chcemy.

Kapitalną bramką strzeloną Meksykowi Leo Messi wysłał informację innym?

Lionel SCALONI: – To, że Messi jest najlepszym piłkarzem na świecie, wiemy od lat. On musi cieszyć się tym mundialem, kibice muszą cieszyć się oglądając jego grę. Wciąż mamy mecz do rozegrania i pozostajemy pokorni. Jestem bardzo dumny ze wszystkich moich zawodników. Rozegrali naprawdę trudny mecz z potężnym przeciwnikiem, z dużą odpowiedzialnością na swoich barkach. To jak wygranie Copa America, ale radość trwa tylko kilka chwil. Polska będzie trudna do pokonania. Wszystkie drużyny zmieniają sposób gry przeciwko nam. Bo mamy Messiego i wielu innych świetnych piłkarzy.


Na zdjęciu: Jedno z osiedli w Katarze, kibice Argentyny wierzą święcie w swojego kapitana!
Fot. Michał Zichlarz