Argentyna zostaje na mundialu!

Kolejne zmiany w wyjściowej jedenastce. Debiutujący w bramce reprezentacji Argentyny, Franco Armani, a na ławce rezerwowych m.in. Sergio Aguero. „Albicelestes”, aby pozostać w grze na mundialu w Rosji musieli pokonać wczoraj w Sankt Petersburgu zespół nigeryjski i liczyć na to, że Chorwacja nie pozwoli wygrać Islandii. Zaczęło się w przypadku wicemistrzów świata podobnie, jak w poprzednich spotkaniach. Było nerwowo i niedokładnie. Zespół popełnił kilka strat i czyhający na błędy piłkarze z Afryki mogli zaskoczyć przeciwnika.

Bramkarz ratuje Nigerię

Najpierw jednak sami dali się zaskoczyć. Kapitalnym podaniem w kierunku Lionela Messiego popisał się z głębi pola Ever Banega. Gwiazdor Barcelony w poprzednich meczach zmarnował kilka dogodnych sytuacji. Ale tym razem udowodnił, że nie na darmo nazywany jest najlepszym piłkarzem świata. Messi idealnie przyjął piłkę, podciągnął kilka metrów i uderzył nie do obrony, w kierunku dalszego słupka nigeryjskiej bramki. Trybuny stadionu eksplodowały, bo w znacznej mierze wypełnione były sympatykami „Albicelestes”. Prowadząc 1:0 argentyński zespół poczuł się nieco pewniej. Gonzalo Higuainowi zabrakło niewiele, aby podwyższyć wynik, ale świetnie w tej sytuacji zachował się Francis Uzoho. Młody golkiper afrykańskiej drużyny interweniował ofiarnie i nie pozwolił napastnikowi Juventusu Turyn na to, aby ten wpisał się na listę strzelców. Kilka minut później bliski zdobycia drugiej bramki był Messi. Uderzał z rzutu wolnego, a Nigerię znów uratował Uzoho, który musnął nieznacznie futbolówkę, a ta następnie odbiła się od słupka.

Strzał życia Rojo

Nic nie zapowiadało gola wyrównującego. Tymczasem na początku drugiej połowy Javier Mascherano złapał w polu karnym Leona Baloguna. Nigeryjczyk się przewrócił, a sędzia Cuneyt Cakir, ku niezadowoleniu argentyńskich kibiców, podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Victor Moses. Strata gola podziałała na „Albicelestes” bardzo niekorzystnie. Zespół Jorge Sampaolego wyraźnie nie mógł się pozbierać i przejść do zdecydowanej ofensywy. Po to, aby poszukać zwycięskiego gola. Nigeryjczycy w defensywie czuli się bardzo dobrze. Udanie rozbijali ataki Argentyny i szukali swoich szans w kontrach. Po jednej z nich piłkę ręką w polu karnym zagrał Marcos Rojo. Sędzia skorzystał z systemu VAR, ale nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki. Do końca spotkania Argentyńczycy nacierali na bramkę rywala, bo byli za burtą mistrzostw świata. Ale w końcu dopięli swego. Gabriel Mercado świetnie zacentrował w pole karne, a Marcos Rojo oddał strzał życia, który pozostawił „Albiceletses” na mundialu w Rosji!

 

Grupa D

Nigeria – Argentyna 1:2 (0:1)

0:1 – Messi, 14 min (asysta Banega), 1:1 – Moses, 51 min (karny), 1:2 – Rojo, 86 min (asysta Mercado).

NIGERIA: Uzoho – Balogun, Troost-Ekong, Omeruo (90. Iwobi) – Moses, Etebo, Obi Mikel, Ndidi, Idowu – Musa (90+2. Simy), Iheanacho (46. Ighalo). Trener Gernot ROHR.
ARGENTYNA: Armani – Mercado, Otamendi, Rojo, Tagliafico (80. Aguero)– Perez (61. Pavon), Mascherano, Banega, Di Maria (72. Meza) – Messi, Higuain. Trener Jorge SAMPAOLI.

Sędziował Cuneyt Cakir (Turcja). Widzów 64468. Żółte kartki: Balogun, Obi Mikel – Mascherano, Banega, Messi.
Piłkarz meczu – Lionel MESSI.