Argentyńczyk za miliony

Jakub Moder wraca do treningów po 8-miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją, Niebawem powinien pojawić się na boisku u boku mistrza świata Alexisa Mac Allistera.


Futbol, a szczególnie ten angielski, nie znosi próżni. Zaledwie dwa dni po zakończeniu mistrzostw świata w Katarze, już wczoraj, rozegrano pierwsze spotkania 1/8 finału Pucharu Ligi Angielskiej, a kolejne mecze odbędą się dziś i jutro. Charlton Athletic zmierzy się z Brighton&Hove Albion. W drugim z wymienionych zespołów zabraknie czołowego zawodnika. Chodzi o Alexisa Mac Allistera, który wywalczył w niedzielę mistrzostwo świata z reprezentacją Argentyny.

Zaczął na ławce

Pomocnik, który w wigilię świąt Bożego Narodzenia skończy 24 lata, na turnieju w Katarze przebił się do wyjściowej jedenastki „Albicelestes”. Warto podkreślić, że mecz z Arabią Saudyjską, którym Argentyńczycy zaczynali rywalizację, obejrzał z ławki rezerwowych. Po tym spotkaniu, przegranym 1:2, Lionel Scaloni dokonał jednak aż pięciu zmian w jedenastce na mecz z Meksykiem, który Mac Allister rozpoczął już w wyjściowym ustawieniu. Zaprezentował się na tyle dobrze, że w kolejnym spotkaniu, przeciwko Polsce, również pojawił się od pierwszej minuty. Na początku drugiej połowy strzelił nam gola i było to jego premierowe trafienie w drużynie narodowej. Grał aż do końca turnieju i wyrobił sobie niezłą markę: do tego stopnia, że zaczęły pytać o niego poważne europejskie firmy.

Pytania z Mediolanu

Zainteresowanie pozyskaniem Mac Allistera, i to już w nadchodzącym, czyli zimowym okienku transferowym, wyraziły m.in. Tottenham i AC Milan, a także Inter Mediolan. O tym, że temat jest poważny, niech świadczą słowa właściciela „Mew”, Tony’ego Blooma.

– Alexis prezentuje się bardzo pewnie na przestrzeni całego sezonu. Z całą pewnością dorósł do gry w Premier League. Kiedy zawodnicy spisują się tak dobrze, jak on, to zainteresowanie innych klubów jest czymś normalnym. W trakcie mundialu widzieliśmy, że jego postawa wzbudza ciekawość silnych klubów. Pracowaliśmy jednocześnie nad nową umową dla niego, kilka razy spotkaliśmy się z jego ojcem – powiedział Bloom, który doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że może znakomicie zarobić. Portal transfermarkt.de wycenia zawodnika na 32 mln euro, ale nie ma wątpliwości, że tak „tanio” Brighton&Hove go nie sprzeda.

Powrót coraz bliżej

Mac Allister przez niektóre światowe media wybierany był do najlepszej jedenastki turnieju. Znalazł się w niej również i w naszym „Sporcie” – nie ma wątpliwości, że zasłużenie.

Co ciekawe argentyński piłkarz, który ma korzenie brytyjskie, w poprzednim sezonie rywalizował o miejsce w składzie Brighton&Hove z naszym Jakubem Moderem. Później, już w trakcie trwania rozgrywek, ówczesny szkoleniowiec „Mew”, Graham Potter, wymyślił, że Argentyńczyk i Polak mogą grać obok siebie. Jesteśmy przekonani, że gdy Moder wróci do zdrowia, a Mac Allister nie odejdzie z klubu, to obecny opiekun zespołu z południowej Anglii również zastosuje takie rozwiązanie. Tym bardziej, że Moder do zdrowia i pełni formy wraca! W poniedziałek na jego mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia z treningu z piłką. Oczywiście nie należy liczyć na to, że były gracz poznańskiego Lecha zagra w dzisiejszym spotkaniu, ale jego powrót na boisko jest coraz bliższy.

IV runda Pucharu Ligi Angielskiej

Środa: Blackburn – Nottingham, Charlton – Brighton&Hove, Man Utd – Burnley, czwartek: Man City – Liverpool.


Na zdjęciu: Alexis Mac Allister (w środku) rywalizował z Jakubem Moderem o miejsce w składzie Brighton&Hove. Niebawem obaj piłkarze powinni pojawić się na boisku jednocześnie.
Fot. Pressfocus