Arkadiusz Milik trafił na okładkę „Tuttosport”. Trafi również do Juventusu?

Nie milkną spekulacje wokół reprezentanta Polski. Serwis tuttosport.com podaje, że Arkadiusz Milik ma zastąpić samego Gonzalo Higuaina.

Tuttosport” donosi, że argentyński napastnik powiadomił niektórych kolegów z drużyny, że nie pojawi się już w Italii, chociaż klub oficjalnie nic o tym nie wie. Higuaina odstrasza ogromne żniwo, jakie w północnej części kraju zbiera koronawirus, a poza tym zawodnik opiekuje się chorą matką, u której wykryto guza mózgu. Oficjalnie to właśnie z powodów rodzinnych 32-letni napastnik wrócił do ojczyzny. Zdaniem dziennikarzy tego serwisu, o sześć lat młodszy Arkadiusz Milik jest najpoważniejszym kandydatem, aby zająć miejsce Argentyńczyka w ataku Juve.

„Połączenie Arka Milika z Cristiano Ronaldo – to mogłoby zadziałać… Milik jest solidnym środkowym napastnikiem. Nie jest tak utalentowany jak Erling Haaland czy Gabriel Jesus. Nie jest też bezwzględnym snajperem jak Mauro Icardi, ale na pewno jest graczem na wysokim poziomie” – czytamy o napastniku reprezentacji Polski.


Zobacz jeszcze: Koronawirus w parze z Chaosem


W ostatnim czasie pochodzący z Tychów piłkarz zmagał się z długotrwałymi skutkami kontuzji. Mimo to zdołał strzelić dziewięć ligowych bramek w 17 występach w tym sezonie i 17 w 35 w poprzednim.

„Posiada umiejętności, których Juventus poszukuje: atakuje i ze środka boiska, i z pola karnego, co zmusza rywali do rozciągnięcia obrony i otwiera przestrzenie dla Cristiano Ronaldo i Paulo Dybali, a także znakomicie gra głową, czym w obecnym składzie może pochwalić się tylko Ronaldo” – analizuje „Tuttosport”.

Kontrakt Milika z Napoli obowiązuje do końca czerwca 2021. Na transferowym rynku wyceniany jest na 32 miliony euro. Jeśli transfer dojdzie do skutku, to będzie grał w jednej drużynie z Wojciechem Szczęsnym.

Rozgrywki włoskiej ekstraklasy, podobnie jak większości innych, są wstrzymane ze względu na pandemię. W Italii potwierdzono już ponad 175 tysięcy przypadków zakażenia koronawirusem, a na chorobę COVID-19 zmarło ok. 23 tysięcy osób.


Zobacz jeszcze: Testy na zamożność