Artur Popko. Do trzech razy sztuka

Artur Popko zgodnie z przewidywaniami ponownie został prezesem Polskiej Ligi Siatkówki. – To dla mnie powrót sentymentalny – mówi działacz, który był jednym z jej współzałożycieli.


Popko z PLS jest związany od jej początku, od 2000 roku. To jego trzecia prezesura. Był jej szefem w latach: 2000-16 i 2017-18. Od dawna działa także w strukturach Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Ostatnio jako członek wydziału marketingu i wydziału strategii.

Informacja o zmianie na stanowisku szefa PLS pojawiła się w mediach już w piątek. Wtedy gruchnęła wiadomość, że rada nadzorcza nie przedłużyła upływającej kadencji Pawłowi Zagumnemu. Przedstawiciele spółki zarządzającej kobiecą i męską ekstraklasą oraz 1. ligą mężczyzn jednak wtedy oficjalnie nie komentowali sprawy. Już wówczas jako następcę Zagumnego wskazywano jednak Popkę.

– Podczas posiedzenia z 19 listopada wybraliśmy pana Artura Popkę na prezesa i pana Wiesława Kozieła na członka zarządu. Artur Popko wybrany został większością głosów – powiedział przewodniczący rady nadzorczej PLS Andrzej Gołaszewski.

Zagumny po decyzji o odwołaniu nie krył zdziwienia. Odnosząc się do sprawy w mediach społecznościowych wyliczał, co udało mu się zrealizować w czasie pełnienia funkcji szefa spółki.

„Pomimo mojego zaangażowania w usprawnienie funkcjonowania PLS, poprawę wyników finansowych spółki, pozyskania w tych trudnych czasach wielu znaczących sponsorów i pozytywnego odbioru sprawozdania finansowego przez Radę Nadzorczą, w ostatniej chwili ta sama Rada postanawia nie przedłużać mi kadencji” – napisał i zwrócił uwagę, że przegrał z politycznymi kalkulacjami. „Jeżeli jest tak, jak czytam (nie potwierdzam, ale i nie zaprzeczam), że nawet nasza siatkówka nie jest już wolna od układów politycznych i własnych interesów, to może i lepiej, że nie będę częścią obecnej rozgrywki. Pozostanę na zawsze sportowcem i interesuje mnie tylko gra fair play – zapewnił.


Czytaj jeszcze: Eldorado dla wybranych

Decyzja o powrocie Popki na stanowisko prezesa wzbudziła sporo kontrowersji. Działacz w przeszłości był zatrzymywany w związku ze stawianymi mu zarzutami dotyczącymi nieprawidłowości przy organizacji mistrzostw świata w 2014 roku i trwa wciąż postępowanie w tej sprawie.

– Zaprosiliśmy pana Popkę na posiedzenie i zapytaliśmy o jego obecną sytuację prawną. Zapewnił, że wygląda ona dobrze. Potwierdził też wówczas chęć udziału w wyborach na prezesa PLS. Ja jako przewodniczący rady nadzorczej mogłem tylko ogłosić, że jest dwóch kandydatów i że odbędzie się w tej sprawie głosowanie – podkreślił Gołaszewski.


Na zdjęciu: Artur Popko zastąpił Pawła Zagumnego, któremu Rada Nadzorcza PLS nie przedłużyła kadencji.

Fot. PAP/Leszek Szymański