Asseco Resovia – GKS Katowice. Nagłe osłabienie

Katowiczanie do meczu z Asseco Resovią przystąpili w mocno okrojonym składzie.


Tuż przed spotkaniem klub poinformował: „Ze względu na gorsze samopoczucie i troskę o zdrowie całej drużyny do składu meczowego nie zostali zgłoszeni Jakub Jarosz, Damian Domagała, Jakub Szymański i Dawid Ogórek”.

Mimo tego goście zaprezentowali się w Rzeszowie z dobrej strony i niewiele brakło, a urwaliby faworytom przynajmniej punkt. Od pierwszej piłki imponowali walecznością, jakby chcieli pokazać, że kłopoty nie są im straszne. Grali bardzo twardo. Świetnie prezentował się Tomas Rousseaux, który po problemach zdrowotnych wraca do wysokiej dyspozycji, a do tego musiał grać ataku, zastępując Jarosza. Wtórował mu Gonzalo Quiroga i od stanu 12:10 to goście dyktowali warunki.

Przegrana premierowa odsłona podziałała mobilizująco na rzeszowian. W kolejnej zaprezentowali wszystkie atuty. Wprawdzie wciąż popełniali niewymuszone błędy, ale ich przewaga ani na moment nie podlegała dyskusji. I gdy wydawało się, że złapali odpowiedni rytm, bo w trzecim secie prowadzili już 24:20, nagle przyszło załamanie. Na parkiecie zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Emocje sięgnęły zenitu. Katowiczanie walczyli, jakby od każdej akcji zależało ich życie. Ich ambicja została nagrodzona połowicznie. Wyszli z pierwszych opresji (24:24), ale w grze na przewagi nie dali już rady, choć mieli w górze piłkę na wygranie seta. Wtedy jednak kunsztem w defensywie błysnął Paweł Zatorski, podbijając wydawałoby się straconą piłkę. Czwarty set okazał się ostatnim. Goście nadal walczyli, ale przegrana w poprzednim mocno odcisnęła na nich piętno. Nie mieli już argumentów, by powstrzymać Macieja Muzaja i jego kolegów. Dla Asseco Resovii była to 3. kolejna wygrana.

Asseco Resovia – GKS Katowice 3:1 (21:25, 25:18, 33:31, 25:22)

RZESZÓW: Drzyzga (3), Deroo (15), Kochanowski (10), Muzaj (21), Cebulj (12), Kozamernik (5), Zatorski (libero) oraz Bucki, Buszek. Trener Marcelo MENDEZ.

KATOWICE: Ma’a (4), Kogut (11), Hain (9), Rousseaux (21), Quiroga (7), Kania (6), Mariański (libero) oraz Drzaga, Lewandowski. Trener Grzegorz SŁABY.

Sędziowali: Magdalena Niewiarowska (Ludwinowo Zegrzyńskie) i Marcin Myszkowski (Warszawa). Widzów 1550.

Przebieg meczu

I: 10:9, 14:15, 18:20, 21:25.

II: 10:7, 15:9, 20:14, 25:18.

III: 10:4, 15:11, 20:16, 25:24, 30:29, 33:31.

IV: 9:10, 15:14, 20:18, 25:22.

Bohater – Maciej MUZAJ.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus