Augustyniak po operacji, Miedź ma problem

Właśnie z „Nafciarzami” 25-letni defensywny pomocnik nabawił się kontuzji po starciu z bramkarzem rywali, Thomasem Daehnem. Z powodu bólu zszedł z boiska w 55 minucie, mimo to trener Dominik Nowak wystawił go w następnej kolejce przeciwko Legii Warszawa. Augustyniak opuścił plac gry w 76 minucie meczu.

Konieczna przerwa

Po przeprowadzeniu dokładnej diagnostyki lekarze zdecydowali, że nie obędzie się bez zabiegu chirurgicznego mięśnia czworogłowego uda. Piłkarz Miedzi poszedł pod nóż 10 października br. Teraz czeka go minimum 6 tygodni przerwy w treningach.

– Nie da się ukryć, że absencja Rafała Augustyniaka powoduje dużą wyrwę w zespole trenera Dominika Nowaka – przekonuje były szkoleniowiec Miedzi, Janusz Kudyba.

– To piłkarz zrównoważony, mam na myśli jego dobrą grę zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Augustyniak miał w każdym meczu bardzo dużo odbiorów, ale dawał również jakość drużynie w grze ofensywnej. W meczach w Białymstoku i Płocku miał duży, indywidualny wkład w zdobycz punktową Miedzi. W rundzie jesiennej, niestety, nie zobaczymy go już na boisku. Szkoda, bo w zespole nie ma drugiego zawodnika o podobnych parametrach i umiejętnościach.

Trudny do zastąpienia

Znacznie łatwiej będzie zastąpić Marquitosa, którego również czeka długa przerwa. Jego z powodzeniem może zastąpić inny Hiszpan, Juan Camara, który dysponuje dobrym uderzeniem, ma niezły drybling. Brak Marquitosa nie powinien być zauważalny, w przeciwieństwie do Augustyniaka.

Przed kontuzją wychowanek MKS-u MOS Zduńska Wola był bacznie obserwowany przez selekcjonera reprezentacji Polski. Po kontuzji defensywnego pomocnika Tarasa Romanczuka z Jagiellonii, Jerzy Brzęczek rozważał powołanie dla Augustyniaka przed meczami w Lidze Narodów z Portugalią i Włochami.

 

Na zdjęciu: Rafał Augustyniak dawał dużo jakości zespołowi. Teraz musi leczyć kontuzję.