Austria na fali optymizmu

To była „Torlawine” – tak serię sześciu bramek określają austriackie media. Nie tylko lawina przetoczyła się po gościach, ale też fala radości „La Ola” przez trybuny stadionu. Łotwa jest słaba, ale to, co pokazała w tym meczu, to było dno. Reprezentanci grali jak nowicjusze, przegrywali pojedynki, nie stanowili żadnego zagrożenia, a nawet przeszkody. Pavels Steinbors w bramce był właściwie osamotniony w tej rywalizacji. Gdyby nie on, na Red Bull Arenie byłby wynik dwucyfrowy. Robił, co mógł, aż wreszcie sam strzelił sobie gola.

Przesadzili z kombinacjami

– Już na treningu widziałem, jak zawodnicy byli skupieni i skoncentrowani. To potem było widać na boisku – stwierdził selekcjoner Franco Foda. – To był bardzo dobry występ, zespół nie miał przestojów, ale grał o jak najwyższy wynik. Każdy gol jest ważny w tych eliminacjach. W I połowie mogliśmy zdobyć więcej bramek, ale przesadziliśmy z grą kombinacyjną. Teraz czeka nas inny przeciwnik, ale z Polski też coś chcemy zabrać…

– Nie mam wiele do powiedzenia, z sześciu goli sprezentowaliśmy przeciwnikom trzy – oświadczył selekcjoner Łotwy, Słoweniec Slavisza Stojanović. – Gratuluję Austrii, można było zobaczyć, dlaczego jej piłkarze grają w wielkich klubach. Zespół austriacki był szybszy, bardziej konkretny, lepszy technicznie. Pokazał nam, jak należy grać w piłkę. Nie mieliśmy siły, na tym poziomie jesteś ukarany za każdy błąd.

Herzog oddał Izraelowi

Spokojny dzień debiutanta

Austriacy odnieśli najwyższe zwycięstwo do 2013 roku, gdy także 6:0 pokonali Wyspy Owcze. Grali na luzie, stwarzali kolejne sytuacje, strzelali przy każdej okazji. Oddali 31 strzałów, goście zrewanżowali się raz i było to właściwie lekkie podanie piłki do rąk debiutującego bramkarza Cicana Stankovicia z RB Salzburg. Poza nim było w wyjściowym składzie jeszcze sześciu aktualnych lub byłych zawodników tego klubu, na którego boisku rozegrano mecz. – Cieszę się, że właśnie tutaj zdobyłem swojego pierwszego gola dla reprezentacji – oświadczył jeden z nich, Konrad Laimer, obecnie zawodnik RB Lipsk. 70. występ miał David Alaba. Obrońca Bayernu w II połowie przejął opaskę kapitana od Juliana Baumgartlingera, który siedemdziesiąty występ zaliczy w meczu z Polską.

Dogonił Herzoga i Sindelara

Dwa gole Marko Arnautovicia pozwoliły mu zrównać się w klasyfikacji strzelców reprezentacji z Andreasem Herzogiem i legendarnym Matthiasem Sindelarem. Mają po 26. Herzog w ciągu 15 lat rozegrał w reprezentacji 103 mecze i jest w tym zakresie najlepszy. Arnautović zalicza 11. rok i zapewnił wszystkich, że chociaż w kwietniu ukończył 30 lat i przeniósł się do ligi chińskiej, będzie nadal do dyspozycji selekcjonera. Austriaccy napastnicy często rezygnują w tym wieku z dalszych występów w narodowym zespole. W eliminacjach Euro 2020 Arnautović uzyskał 6 trafień.

 

Na zdjęciu: Vladislavs Gutkovskis (z prawej, obok Aleksandar Dragovic) zagrał z Austrią cały mecz. Zawodnik Bruk-Betu Termaliki będzie chciał o nim jak najszybciej zapomnieć.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem