Autostrada do ekstraklasy GKS-u Katowice?

2:0 w Suwałkach, 2:0 w Chojnicach, 2:0 w Głogowie; lepszy bilans bezpośrednich starć z tymi drużynami, ale także z liderującą Miedzią. Spośród drużyn czołowej szóstki tylko Stal Mielec w dwumeczu jest lepsza. GieKSa imponuje wiosną (18 punktów w 7 meczach), a w środę – po zaległym spotkaniu w Niepołomicach – może nawet objąć przewodnictwo w tabeli.

To wszystko jednak… już było, a – w myśl porzekadła jednego z byłych premierów – „prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym, jak kończy, a nie jak zaczyna”. Czy więc – po latach kibicowskich frustracji – ekipa Jacka Paszulewicza spełni wreszcie marzenia o ekstraklasie? Przed nią jeszcze osiem gier. Głównie z zespołami z drugiej połówki tabeli. Najwyżej sklasyfikowany – GKS Tychy – co prawda jest dziewiąty, ale z owej dolnej strefy wygrzebał się dopiero w tym roku. Generalnie zresztą tyszanie wiosną zdobyli na razie tylko jedno „oczko” mniej niż katowiczanie. A że „derby rządzą się swoimi prawami” – to kolejna „mądrość ludowa” – starcie dwóch GKS-ów może okazać się dla podopiecznych Paszulewicza najtrudniejszą próbą. Pozostali rywale plasują się „poniżej średniej” nie tylko generalnie, ale i w tabeli tegorocznej. Zatem – autostrada do ekstraklasy!

Skutecznie i przytomnie

– To, że będziemy grali z drużynami z dołu tabeli, nie zmienia trudności tych spotkań – zaznacza jednak opiekun katowickiego zespołu. – Będą być może nawet trudniejsze, zwłaszcza mentalnie – dodaje.

Te słowa nie są przypadkowe. Pomijając sobotni mecz w Głogowie, gdzie GieKSa (może poza ostatnimi 20 minutami) zdominowała rywala, w pozostałych spotkaniach wiosny to raczej rywale próbowali prowadzić grę. Ekipa z Bukowej zaś – by przywołać choćby słowa Krzysztofa Brede, trenera Chojniczanki – była po prostu skuteczna. – Powiedziałbym: nawet bardzo skuteczna. Grają bardzo przytomną piłkę – mówi o GieKSiarzach ich były trener, Rafał Górak. Choć dziś daleko od Śląska – bo w III-ligowej Elanie Toruń – wciąż z uwagą śledzi poczynania swej niegdysiejszej drużyny. – Jestem ciekaw, jak będzie wyglądać mecz, w którym to GKS zmuszony zostanie do prowadzenia ataku pozycyjnego. Bo – mam wrażenie – następni rywale raczej będą się chcieli bronić, niż odważnie na katowiczan się rzucić.

„Nakręcani” zwycięstwami

A taki scenariusz okazał się „zabójczy” dla obecnego wicelidera 10 dni temu, w potyczce ze Stalą Mielec. Zabrakło bramek, zabrakło groźnych sytuacji, w efekcie – zabrakło i zdobyczy punktowej. – Obecnej kadrze trudno będzie zagrać w sposób spektakularny w ataku pozycyjnym. Nie ci wykonawcy… – spogląda z boku Górak. W takich sytuacjach trzeba jednak sięgać po atuty, które do tej pory sprawdzają się doskonale. – Czyli dużo biegania, wysoki pressing, szybki odbiór piłki i uruchomienie akcji jednym-dwoma podaniami w wykonaniu Adriana Błąda lub Andrei Prokicia. W takim graniu sprawdzają się znakomicie – ocenia były szkoleniowiec katowiczan. I podkreśla jeszcze wagę mentalnej siły teamu. – Zespół z pewnością „nakręca się” po kolejnych zwycięstwach – przypomina.

61 – realne, ale czy wystarczające?

Nie sposób dziś oczywiście przewidzieć, ile punktów potrzebnych będzie do znalezienia się w czołowej dwójce. Historia poprzednich dziesięciu sezonów (z GieKSą w stawce) pokazuje, że nie ma reguły. Im więcej drużyn walczących o awans – a w tym sezonie jest ich na razie co najmniej sześć – tym mniej owych „oczek” wystarcza, by wyprzedzić trzeci zespół. W rekordowych rozgrywkach 2014/15 potrzeba ich było aż 70, ale już rok później – ledwie 53! Jesienią 2017 katowiczanie w spotkaniach z ośmioma rywalami, z którymi przyjdzie im jeszcze zagrać, zebrali 15 punktów. Ich średnia punktowa w tym sezonie (1,79) też wskazuje na to podobny zysk w pozostałych ośmiu grach. Oznaczałoby to 61 „oczek” po 34 kolejkach. W ujęciu historycznym – dekady – dałoby to awans dokładnie w połowie przypadków.

 

Terminarz GieKSiarzy w końcówce sezonu:

25.04. (w) z Puszczą (12/13), 1:2

29.04. (d) z Bytovią (14/11), 2:1

5.05. (w) ze Stomilem (16/15), 3:1

9.05. (d) z Podbeskidziem (11/8), 2:1

13.05. (w) z Ruchem (18/14), 1:2

19.05. (d) z Tychami (9/4), 0:1

26.05. (w) z Olimpią (15/12), 2:0

2.06. (d) z Górnikiem (17/18), 3:1

* w nawiasie – aktualne miejsce rywala w tabeli/miejsce w tabeli wiosny oraz wynik jesiennej konfrontacji

Wymarzone drugie miejsce

Tyle potrzeba było punktów w minionych sezonach, żeby wyprzedzić trzeci zespół:

2016/17 – 58

2015/16 – 53

2014/15 – 70

2013/14 – 56

2012/13 – 64

2011/12 – 60

2010/11 – 67

2009/10 – 60

2008/09 – 62

2007/08 – 63