Sanogo autostradą na Łazienkowską?

Vamara Sanogo odzyskał skuteczność. Francuz w Legnicy zdobył dwie bramki, w tym po raz pierwszy w tym roku trafił do siatki „z gry”. W sumie napastnik Zagłębia ma w tym sezonie na koncie jedenaście trafień. W Sosnowcu liczą, że to nie chwilowe przebudzenie, a bramki najskuteczniejszego zawodnika w decydujących spotkaniach pomogą uniknąć degradacji. Kolejne trafienia pomogą także Sanogo, który do Zagłębia jest tylko wypożyczony z Legii Warszawa. W przypadku spadku sosnowiczan z ekstraklasy napastnik na pewno będzie chciał w niej zostać…

Faworyt Magiery

Sanogo trafił do Polski latem 2016 roku. Błysnął w rundzie jesiennej sezonu 2016/2017. W 15 meczach zdobył 5 bramek i zimą podpisał kontrakt z Legią Warszawa. Do stolicy ściągnął go Jacek Magiera, u którego debiutował w Zagłębiu. Wydawało się, że rundę wiosenną spędzi jeszcze w I-ligowym wówczas Zagłębiu, ale po analizie wyników badań uznano, że potrzebny jest profilaktyczny zabieg stawu kolanowego. Rundę wiosenną musiał więc spisać na straty. W barwach Legii zadebiutował podczas meczu o Superpuchar Polski, w którym stołeczny zespół uległ Arce Gdynia. Potem były jeszcze występy w rezerwach Legii i Sanogo wrócił do Sosnowca.

Dyskwalifikacja i pech

W sezonie 2017/2018 Sanogo pomógł awansować Zagłębiu do ekstraklasy. W 25 meczach zdobył 5 bramek. Jego dalsze występy w Sosnowcu nie były takie oczywiste, bo piłkarzem interesowały się m.in.: Wisła Płock oraz Lechia Gdańsk. Ostatecznie Francuz został w Zagłębiu. Jesienią zdobył osiem bramek. Wiosną jak na razie tak skuteczny nie jest, ale trzeba pamiętać, że po meczu z Górnikiem Zabrze został zdyskwalifikowany na pięć spotkań po uderzeniu jednego z rywali. Nie opuszczał go także pech. W meczu z Arką Gdynia przestrzelił rzut karny. Odblokował się w meczu z Jagiellonią. Wówczas pewnie wyegzekwował rzut karny. „Jedenastkę” na bramkę zamienił także w meczu z Miedzią.

Nie tylko karne

Wcześniej trafił do bramki rywali po uderzeniu piłki głową. Ostatni raz do siatki rywali trafił „z gry” 2 grudnia podczas meczu z Zagłębiem Lubin. – Każda bramka cieszy, dlatego już trafienie w Białymstoku miało swoją wartość. Niestety, bardziej symboliczną, bo tamten mecz przegraliśmy. W Legnicy udało mi się zdobyć dwa gole i wywalczyliśmy punt, który jednak nas nie cieszy, bo powinniśmy Miedź pokonać.

Sanogo zdmuchnął świeczki, a Zagłębie pikuje

Osobiście cieszę się, że wreszcie wpisałem się na listę strzelców nie po stałym fragmencie, ale punktów szkoda. Dopóki są szanse na utrzymanie, wierzymy, będziemy walczyć. To będzie ekspresowe tempo. Przyjeżdża do nas Wisła Kraków, z którą gra nam się w tym sezonie dobrze. Inny wynik niż wygrana w tym meczu nie wchodzi w grę – podkreśla Sanogo, który na razie nie chce ferować wyroków co do swojej przyszłości.

Dostanie szansę w stolicy?

Przypomnijmy, że Sanogo ma kontrakt z Legią ważny do 30 czerwca 2021 roku. – Na tę chwilę liczy się Zagłębie i utrzymanie zespołu w ekstraklasie. Co będzie potem? Zobaczymy. Na pewno trzymam kciuki za Legię, mam nadzieję, że obronią tytuł mistrza Polski. Marzeniem każdego piłkarza jest gra o jak najwyższe cele. Chciałbym dostać szansę w Warszawie i ją wykorzystać, ale jak to się wszystko potoczy czas pokaże. Nie można wykluczyć innych rozwiązań. Na pewno po zakończeniu wypożyczenia stawię się w Warszawie. Może nadal będę grał w Zagłębiu? Szkoda, że aż pięć spotkań musiałem oglądać z trybun.

Myślę, że tych bramek na moim koncie mogłoby być więcej. Czasu się już jednak nie cofnie. Mam nadzieję, że do końca sezonu zdrowie będzie dopisywać i razem z kolegami wykonamy misję, czyli zapewnimy Zagłębiu utrzymanie – dodaje napastnik sosnowiczan, który od kilku tygodni może pochwalić się mianem najskuteczniejszego obcokrajowca w barwach Zagłębia. Sanogo ma 21 trafień i o trzy wyprzedza Bośniaka Hadisa Zubanovicia, który z powodzeniem grał w Sosnowcu w latach 2005-2006.

 

Krzysztof Polaczkiewicz

Na zdjęciu: Vamara Sanogo (z lewej) regularnie strzela bramki i wierzy w utrzymanie sosnowieckiego Zagłębia w ekstraklasie.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ