Awans na jubileusz?

Żaden z kandydatów do awansu do ekstraklasy nie powinien traktować zespołu trenera Tomasza Tułacza za ubogiego krewnego.


Na początek wyliczanka. Sezon 2017/2018 – 12 miejsce w Nice 1. Lidze z dorobkiem 44 punktów. Sezon 2018/2019 – 9 miejsce w Fortuna 1. Lidze z dorobkiem… 44 punktów. Sezon 2019/2020 – 8 miejsce i 48 pkt na koncie. Sezon 2020/2021 – 13 miejsce i 37 zdobytych „oczek”. Sezon 2021/2022 – 14 miejsce i 37 punktów.

Za tymi liczbami kryje się Puszcza Niepołomice, która w tej chwili przewodzi całej stawce na zapleczu ekstraklasy z dorobkiem 30 punktów!Przewaga nad grupą pościgową jest niewielka, ale żaden z kandydatów do awansu do PKO BP Ekstraklasy nie powinien traktować zespołu trenera Tomasza Tułacza za ubogiego krewnego. Skoro już mowa o niespełna 53-letnim szkoleniowcu – w Niepołomicach pracuje od 15 sierpnia 2015 roku!

W przyszłym roku Puszcza będzie obchodziła jubileusz 100-lecia istnienia, więc awans do piłkarskiej elity byłby prezentem jak znalazł. Czy jednak to zadanie jest wykonalne? I czy byłyby to kłopot dla klubowych włodarzy z Niepołomic? – Będziemy próbować – zapewnił na łamach „Gazety Krakowskiej” Marek Bartoszek, prezes spółki Niepołomicki Sport, zarządzającej drużyną Puszczy Niepołomice.

– Nie wyobrażam sobie, byśmy sportowo dali radę, a nie zagrali w ekstraklasie ze względów licencyjnych. Gdzie się zatrzymamy w tym sezonie? Oby jak najwyżej. Na razie mecze świetnie nam się układają, jednak przyjdzie też pewnie słabszy moment. Moim zdaniem, kluczowy będzie start drugiej rundy, kiedy zagramy kilka meczów z tymi zespołami, które teraz są bezpośrednio za nami.

Zajmujemy pierwsze miejsce w tabeli, mamy świetny zespół. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli powiedzieć: „panowie, odpuszczamy”. Po pierwsze – zaprzeczałoby to jakimkolwiek wartościom sportowym, a po drugie – jak mielibyśmy później rozmawiać z zawodnikami o czymkolwiek, gdyby odgórnie zapadła decyzja, że nie chcemy awansować? Nie, tak nie będzie. Wszyscy mają swoje marzenia, my też. Będziemy próbować, ale moim zdaniem droga do awansu wciąż jest bardzo daleka.

Kiedy w rozgrywkach ligowych miesza „Kopciuszek”, w lawinowym tempie wzrasta zainteresowanie jego piłkarzami. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że na celowniku kilku klubów znalazł się najlepszy snajper Puszczy, 30-letni Piotr Mroziński, który do tej pory strzelił 7 goli. Wychowanek Granicy Stubno jest najlepszym strzelcem wśród obrońców!

– Czy zimą uda się nam utrzymać kadrę? Żadnemu naszemu piłkarzowi kontrakt się w tym roku nie kończy – informuje prezes Bartoszek. – Więc jeżeli jakiś zawodnik miałby przejść do innego klubu w zimie, to ten klub musiałby przeznaczyć duże środki na to, żeby nam kogoś wyrwać. Co więcej, jest już pewne, że w zimie naszą obecną kadrę wzmocni dwóch zawodników – to Rok Kidrić i Konrad Stępień, którzy wracają po kontuzjach.

Rywalizacja o miejsce w składzie będzie więc jeszcze większa, bo przecież przed urazami byli to zawodnicy, którzy stanowili o sile zespołu. Jeszcze nie rozmawialiśmy o zimowych wzmocnieniach zawodnikami z zewnątrz. Wieloma sprawami zajmiemy się zaraz po zakończeniu rundy jesiennej, kiedy przez dwa tygodnie zawodnicy będą jeszcze pracować. To będzie też dobry czas, żeby z kilkoma naszymi zawodnikami porozmawiać o przyszłości – bo wiemy, komu kiedy kończy się kontrakt, w jakim jest momencie kariery itd.

Wiadomo, że stadion w Niepołomicach nie spełnia ekstraklasowych wymogów. Działacze Puszczy nie podjęli jeszcze decyzji, jaki stadion wybiorą, bo czekają ich – w razie czego – rozmowy z zarządcami stadionów. Ale najchętniej zagraliby w… Niepołomicach, dlatego już wstępnie rozmawiali już z władzami miasta.


Na zdjęciu: Piłkarze Puszczy Niepołomice na razie w I lidze idą jak burza…

Fot. Tomasz Kudała/PressFocus